Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tzw. ustawy wiatrakowej

Podziel się:

Minister Sprawiedliwości przekazał we wtorek, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w związku z przygotowaniem projektu tzw. ustawy wiatrakowej, który złożyli posłowie KO oraz Polski 2050.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tzw. ustawy wiatrakowej
Paulina Hennig-Kloska prawdopodobnie zostanie ministrem klimatu, któremu podlegać będą również elektrownie wiatrowe (PAP, Albert Zawada)

Nie milkną echa tzw. afery wiatrakowej. Chodzi w niej o to, że posłowie ugrupowań, które prawdopodobnie utworzą nowy rząd, złożyli projekt, w którym założono liberalizację prawa dot. lokalizacji wiatraków. Odległość miałaby być uzależniona od tego, czy urządzenie jest nowoczesne i ciche, czy głośniejsze.

Zdaniem PiS projekt był pisany pod dyktando lobbystów. Zgodnie z narracją przyjętą w kampanii wyborczej, "trop" miałby wieść do Niemiec. Prawo i Sprawiedliwość złożyło w tej sprawie do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Kontrowersje wzbudził też fakt, że zapisy zostały "wrzucone" do ustawy, która miałaby zamrozić ceny energii. Co więcej, posłowie PiS podnieśli larum, że przepisy umożliwią wywłaszczanie Polaków pod budowę elektrowni wiatrowych. Sprawa zostanie prześwietlona przez śledczych, jak poinformował minister sprawiedliwości Marcin Warchoł za pośrednictwem PAP.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w związku z przygotowaniem projektu o zmianie ustawy w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw, jak również jej przebiegu legislacyjnego" - informuje PAP.

Co sprawdzi prokuratura w tzw. ustawie wiatrakowej?

- Prokuratorzy zbadają okoliczności powstania projektu, a przede wszystkim, kto jest faktycznym jego autorem. Treść zawiadomień wskazuje bowiem na nieuprawnioną działalność lobbingową czy wręcz działania o charakterze korupcyjnym - poinformował minister sprawiedliwości z dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego.

PAP przy okazji podaje, że śledztwo obejmie także kwestie związane z podejrzeniem popełnienia przestępstwa manipulacji akcjami giełdowymi spółki Orlen.

- Nagły spadek notowań o prawie 8 procent tuż po prezentacji raportu i publicznym ogłoszeniu, że spółka zostanie obciążona wielomiliardowymi kosztami zamrożenia cen energii i ciepła, był bezprecedensowy. I każe postawić pytanie: kto, do tego doprowadził i co na tym zyskał - stwierdził Warchoł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Do pracy z MBA? "Nagle się okazuje, że to jest ofiara losu" - Henryka Bochniarz - Biznes Klasa #7

Szymon Hołownia powiedział, co się stanie z tzw. ustawą wiatrakową

Informacja na temat wszczęcia śledztwa PAP przekazał chwilę po tym, jak marszałek Sejmu Szymon Hołownia potwierdził doniesienia medialne, że prace nad tzw. ustawą wiatrakową zostaną na razie wstrzymane.

Lider Polski 2050 na konferencji prasowej przekonywał, że ustawa została "wrzucona" do ustawy o zamrożeniu cen energii, bo rząd PiS zostawia po sobie dużo problemów, które trzeba natychmiast rozwiązań. Jedną z tych kwestii jest właśnie ponowne umieszczenie cen prądu w zamrażarce na 2024 r.

Hołownia potwierdził ustalenia Onetu, że tematy liberalizacji prawa dot. lokalizacji wiatraków oraz zamrożenie stawek za energię elektryczną zostaną prawdopodobnie rozdzielone. W tym roku przyjęta ma być ustawa trzymająca w ryzach ceny prądu. Ustawa wiatrakowa ma być procedowana później.

Na pytanie TVP Info o to, kto pisał tzw. ustawę wiatrakową, Hołownia odpowiedział, że "tworzyli ją posłowie i eksperci KO, Polski 2050". Marszałek stwierdził, że "afera" wynika ze złego zakomunikowania proponowanych zmian.

- Ta ustawa ani nie chciała nikogo wywłaszczać, ani budować wiatraków w parkach narodowych, a te 300 metrów (wymagana odległość dla cichszych urządzeń - przyp. red.) dotyczyło małych turbin, które rolnik mógłby chcieć postawić na swoim gospodarstwie. Nie zostało to wszystko wytłumaczone. Dlatego te dwa tematy prawdopodobnie zostaną rozdzielone - powiedział Hołownia.

Marszałek Sejmu mówi o "grze komunikacyjno-politycznej"

- Przy całym szacunku dla wymiaru sprawiedliwości - jaki by on nie był - nie mam wątpliwości co do efektu tego postępowania. Chyba że się jakoś bardzo mocno zaskoczę - skomentował wszczęcie śledztwa przez prokuraturę Szymon Hołownia.

Marszałek Sejmu na konferencji przewidywał, że w najbliższych kilku dniach będziemy obserwowali "różne cuda i różne wydarzenia".

- Jeżeli prokuratura chce coś sprawdzać, niech to sprawdza. Naprawdę, nic nie znajdzie - stwierdził Hołownia. - Natomiast rozumiem, że ten news, który dzisiaj musi pójść w świat - że prokuratura się tym zajmuje i sam prokurator nadał bieg sprawie, w związku z powyższym na pewno coś musi być na rzeczy, bo, wiadomo, że prokuratura błahymi sprawami się nie zajmuje i po nie nie sięga - jest elementem gry komunikacyjno-politycznej, która teraz będzie się w tej sprawie toczyć - ocenił.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl