Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Minister Czarnek przebija Donalda Tuska. "Damy 35 proc. więcej"

127
Podziel się:

Przemysław Czarnek zapowiedział na antenie Radia Zet, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość utworzy rząd, to nauczyciele w 2024 r. mogą liczyć na podwyżkę w wysokości 35 proc. Minister edukacji i nauki tym samym przebił obietnicę Donalda Tuska.

Minister Czarnek przebija Donalda Tuska. "Damy 35 proc. więcej"
(East News, Jacek Dominski, Michał Żebrowski, Reporter)

Przemysław Czarnek od momentu wygranej przez opozycję wyborów parlamentarnych jest bardzo aktywny w mediach. Szef resortu edukacji regularnie sugeruje, że Prawo i Sprawiedliwość utworzy rząd np. z Polskim Stronnictwem Ludowym, chociaż ci ostatni odżegnują się od pomysłów polityka.

Doszło do tego, że Czarnek chwalił Władysława Kosiniaka-Kamysza, który miałby zostać premierem. Mówił też, że mógłby dołączyć do PSL, jeśli nie istniałoby PiS.

Rzecznik PSL Miłosz Motyka odpowiedział mu, żeby się "nie kompromitował".

W ostatniej rozmowie z Bogdanem Rymanowskim minister Czarnek ocenił, że PiS nadal rozmawia z PSL w sprawie utworzenia rządu. A jeśli do tego dojdzie, nauczyciele otrzymają wysokie podwyżki.

My dalibyśmy nawet 35 proc. - powiedział minister Czarnek we wtorek w Radiu Zet

Radio przypomina, że "w programie przedwyborczym PiS nie było mowy o podwyżkach dla nauczycieli".

W tym samym wywiadzie Przemysław Czarnek odniósł się również do prac domowych, a raczej ich braku. - Likwidacja szkoły to jest likwidacja prac domowych w wykonaniu PO. Gratuluję - ocenił.

Zarobki nauczycieli

Jak pisaliśmy na money.pl od 1 lipca najniższa pensja minimalna wynosi 3600 zł brutto. Jest to podwyżka o ok. 75 zł miesięcznie "na rękę" (z 2709 zł do 2784 zł netto). Natomiast od 2024 r. najniższa krajowa wzrośnie do 4242 zł.

To oznacza obecnie, że "tylko 950 zł (brutto) dzieli wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego od pracownika zatrudnionego na najniższej stawce. W przypadku nauczyciela bez wykształcenia pedagogicznego to zaledwie 360 zł" - pisał latem portalsamorzadowy.pl. Pensja nauczycieli nie została podniesiona przy podwyżce płacy minimalnej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(127)
wuefista
5 miesięcy temu
Ja też nie lamentuje. Bo i po co? Dali laptopy, dadzą podwyżki. 10 tys to niezły zarobek, żona z biura przyniesie 5 tys. 1600zł na dzieci. Minęło już 7 lat w szkolnych murach, więc czas na rok urlopu na poratowanie zdrowia na wasz koszt. A wy możecie mi tylko zazdrościć, będzie czas na remont domu.
Ewa
6 miesięcy temu
Kłamstwo...temu człowiekowi nie można wierzyć.Pokazał,co potrafi...czyli tylko niszczyć i obrażać.Koszmarna jednostka...
Ghbv
6 miesięcy temu
Za PiS podwyżki dla nauczycieli były w takim sensie, że jak podwyższano minimalną krajową, to i nauczyciel dostał coś, żeby mieć minimalne wynagrodzenie. A przegrana PiS to w dużej mierze skutek działań Czarnka, nawet wielu nauczycieli konserwatywnych nie głosowało na PiS przez butę i manipulacje Czarnka.
Joanna
7 miesięcy temu
Mam do emerutury nauczycielskiej 4 lata. I cieszę się że wreszcie przestanę uczyć. Mam dość tego pomiatania nami. Co nowy rząd to nowe wymagania a płace coraz gorsze. O szacunku do nas i wspieraniu nas w tak teudnej pracy dla dibra kolejnych pokoleń nie ma co nawet mówić. Rząd na nas pluje, rodzice i dzieci też. System jako takiej edukacji państwowej załamie się i będzie tak źle jak jeszcze nigdy nie było. Ale może o to chodzi ?
Belferka
7 miesięcy temu
Panie Czarnek, miał Pan kilka lat, by zadbać o godne płace pracowników resortu, któremu Pan "ministruje". Nie uczynił Pan tego-przeciwnie, poszedł Pan na wojnę z nauczycielami i ich rodzinami. Lekko licząc- zraził Pan do siebie i "jedynie słusznej partii" około miliona wyborców. Jest Pan niewiarygodny Gdyby Pan obiecał mi nawet 100% podwyżki nie oddałabym na Pana głosu. Ani ja, ani nikt z mojej rodziny. Mówiąc sprawiedliwie- nigdy (po 1989) nie mieliśmy dobrego ministra edukacji. Fakt faktem. Jednak żaden nie wyrządził szkole i ludziom w niej pracujacym takich szkód jak Pan. Upolitycznił Pan szkołę, spauperyzował i ośmieszył wymagający, trudny ale piękny zawód nauczyciela. Sprawił Pan, że do zawodu przychodzą ludzie z tzw. selekcji negatywnej (o ile w ogóle, bo z powodu braków kadrowych pracuję na półtora etatu i tylko etos sprawia, ze dla uczniów wciąż jestem człowiekiem a nie automatem nastawionym TYLKO na "zrobić swoje i wyjść"). Ja za kilka lat pójdę na emeryturę. Nie wiem, kto z młodych odważy się pracowac na zgliszczach, które po sobie zostawi Pan i Pana partia o ile nic się nie zmieni.
...
Następna strona