WP.pl: Polski resort obrony określił swoje potrzeby w zakresie trzech programów śmigłowcowych, nie licząc już realizowanego programu AW101. Jakie to są programy?
Jacek Libucha, prezes PZL-Świdnik: - Trzy programy dotyczą różnych rodzajów śmigłowców, dla których zapotrzebowanie zgłasza polska armia – zarówno wojska lądowe, siły powietrzne, jak i lotnictwo morskie Marynarki Wojennej. Są to śmigłowce wielozadaniowe, śmigłowce bojowe i śmigłowce morskie bazowania okrętowego. Jeśli chodzi o śmigłowce w programie Perkoz, jak informował Inspektorat Uzbrojenia, zapotrzebowanie jest na 32 śmigłowce wielozadaniowe, zdolne do transportu żołnierzy lub ładunku, wsparcia bojowego z możliwością prowadzenia zaawansowanego szkolenie lotniczego, dowodzenia, rozpoznania i walki elektronicznej. Naszą propozycją w tym przypadku jest nowy polski śmigłowiec wielozadaniowy, który byłby produkowany w Świdniku w oparciu o sprawdzoną platformę AW139.
Drugi program dotyczy śmigłowca bojowego, pod kryptonimem Kruk. W lipcu 2018 roku podpisaliśmy list intencyjny z PGZ dotyczący tego programu, w którym wspólnie określiliśmy zasady współpracy w ramach wspólnego rozwoju AW249, czyli najnowszego śmigłowca bojowego obecnie będącego na etapie prac projektowych pod nadzorem włoskiego resortu obrony. Polska została zaproszona do tego programu, dzięki czemu mogłaby czerpać szereg korzyści zarówno przemysłowych, ekonomicznych jak i militarnych.
Trzeci program dotyczy śmigłowca morskiego, bazowania okrętowego, którego oczekuje lotnictwo Marynarki Wojennej. W tym zakresie proponujemy AW159. Mógłby on, podobnie jak w Królewskiej Marynarce, współdziałać z potężnym AW101, którego cztery zamówione sztuki znajdą się na wyposażeniu polskiej Marynarki.
WP.pl: Jakie są ogólne zalety propozycji PZL-Świdnik dla polskiego resortu obrony w zakresie tych programów?
JL: Poza oczywistymi zaletami techniczno taktycznymi proponowanych śmigłowców niezwykle istotne jest to, że proponujemy uruchomienie pełnej produkcji dwóch spośród tych trzech śmigłowców w PZL-Świdnik. Takie podejście zapewnia nie tylko dostęp do technologii i zachowanie praw majątkowych w kraju, ale również wysoki poziom bezpieczeństwa łańcucha dostaw oraz utrzymania tych śmigłowców w całym cyklu ich życia. Nasza oferta ma też niebagatelną wartość przemysłową. Dzięki niej świdnickie zakłady pozostałyby na długie lata w elitarnym gronie nielicznych producentów śmigłowców na świecie, a jest to zdolność, którą jako kraj za wszelką cenę powinniśmy utrzymać. Produkcja śmigłowców to branża wysokich technologii, dlatego warto w nią inwestować. Możemy we współpracy międzynarodowej rozwijać własny potencjał produkcyjny, technologie oraz korzystać z nadarzających się okazji pozyskania know-how i praw do własności intelektualnej, które pozostaną w Polsce. PZL-Świdnik jako część Leonardo gwarantuje wszystkie te korzyści. Warto zwrócić uwagę, że śmigłowce służą kilkadziesiąt lat, dlatego proponujemy otwarte architektury obu śmigłowców, co pozwoli zaadaptować je do zmieniających się wymagań wobec zadań, aby mogły pozostać w awangardzie przez dziesięciolecia.
WP.pl: Jaka jest ogólna charakterystyka śmigłowców które mogłyby być produkowane w PZL-Świdnik w ramach polskich programów śmigłowcowych?
JL: Jeśli chodzi o szczegóły, dla programu Perkoz proponujemy śmigłowiec wielozadaniowy, który w całości mógłby być produkowany w Świdniku w oparciu o sprawdzoną platformę AW139, w której projektowaniu niebagatelną rolę odegrał PZL-Świdnik.
AW139 wykorzystuje zaawansowane systemy lotu i nawigacji dla operacji dziennych i nocnych i nowoczesne sensory poprawiające bezpieczeństwo misji i przetrwanie. Śmigłowiec ten posiada unikalną możliwość ponad 60-minutowej pracy przekładni na sucho zapewniając bezpieczeństwo, przetrwanie i niezawodność na niespotykanym poziomie. Co ważne przestrzeń kabiny odznacza się wszechstronnością i modułowością. Jak pokazują doświadczenia dotychczasowych użytkowników wojskowych, śmigłowiec może zostać szybko przekonfigurowany między różnymi zadaniami.
Z punktu widzenia wojska, z tą wielozadaniową platformą można zintegrować wiele systemów uzbrojenia, w zależności od decyzji użytkownika: np. karabiny maszynowe różnych kalibrów montowane na burtach, zewnętrznie montowane uzbrojenie w tym rakiety kierowane i niekierowane, powietrze-powietrze i powietrze-ziemia.
Z kolei dla programu Kruk, proponujemy bojowy śmigłowiec AW249 dysponujący najnowocześniejszymi systemami komunikacji i kierowania misją na polu walki, zapewniający doskonałą interoperacyjność w nowoczesnym środowisku sieciocentrycznym. System realizacji misji będzie w stanie zarządzać i kierować bezzałogowymi statkami powietrznymi, a także zapewni szereg elementów poprawiających tzw. świadomość sytuacyjną, tym samym zmniejszając obciążenie pilota pracą i poprawiając bezpieczeństwo. Śmigłowiec ten będzie charakteryzować się szybkością i długotrwałością lotu pozwalającą na przetrwanie w najtrudniejszych warunkach podczas realizacji zadań szturmowych i wsparcia powietrznego.
Reasumując, uruchomienie dwóch linii produkcyjnych w Świdniku dla dwóch typów śmigłowców nie ma precedensu. Dla wojska oznacza to dużą niezależność i możliwość rozwoju śmigłowców zgodnie z potrzebami wojska przez cały ich cykl życia.
WP.pl: Czy oprócz armii skorzysta na tym polski przemysł i podatnicy?
JL: Jak wspomniałem, proponujemy śmigłowce, które mogłyby być w całości produkowane w PZL-Świdnik z wykorzystaniem polskiego łańcucha dostaw. W programach Perkoz i Kruk we współpracy z polskim przemysłem, w tym Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych i spółkami z Polskiej Grupy Zbrojeniowej, chcemy zaproponować wojsku nowe polskie śmigłowce, w 100% produkowane w Świdniku. W zakresie programu Kondor, nasi pracownicy mogliby być włączeni w produkcję określonych struktur lotniczych oraz obsługę techniczną tego śmigłowca dla polskiej Marynarki. Proponujemy zatem polskiemu resortowi obrony nie tylko śmigłowce, ale szereg korzyści dla Polski wynikających ze współpracy oraz inwestycje z wysoką stopą zwrotu. Wybór innego, gotowego rozwiązania oznaczałby jedynie wydatek z budżetu. My proponujemy inwestycje w śmigłowce 100% wyprodukowane w Polsce, co oznacza miejsca pracy oraz rozwój regionu a także polskiego przemysłu zaangażowanego w łańcuch dostaw oraz polskich instytucji naukowo-badawczych. Pamiętajmy, że PZL Świdnik jest również jednym z największych płatników podatków w regionie, więc jeśli cała machina zostanie uruchomiona skorzystają na tym nie tylko polscy pracownicy - znajdując zatrudnienie, ale ponieważ zwrot z inwestycji przyniesie korzyści również budżetowi państwa – skorzystają podatnicy i cała gospodarka.
Oprac. KOL
Materiał powstał przy współpracy z PZL Świdnik