Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Radom chce się wyrwać z pułapki średniego rozwoju. A inwestorzy czekają na grunty

0
Podziel się:

Polska chce dogonić rozwinięte kraje zachodnie, a to oznacza konieczność wyjścia z pułapki średniego rozwoju. Taki sam problem stoi przed średnimi, a nawet dużymi miastami jak Radom, które z kolei tracą zbyt duży dystans do największych polskich metropolii. Jak go skracać?– na to pytanie starali się odpowiedzieć uczestnicy debaty, jaka odbyła się w Radomiu w ramach Forum 590.

Radom chce się wyrwać z pułapki średniego rozwoju. A inwestorzy czekają na grunty
(Shutterstock.com)

O perspektywach rozwoju Radomia dyskutowali przedsiębiorcy, politycy, eksperci, ludzie kultury i studenci. Forum 590 to cykl spotkań, jakie odbywają się w różnych miastach i poprzedzają Kongres 590, którego czwarta edycja odbędzie się już 7 i 8 października w Jasionce koło Rzeszowa. Celem Forum jest pokazanie w jaki sposób należy kierować rozwojem aglomeracji miejskich, aby był on jak najbardziej zrównoważony.

Okazuje się, że ponad 200-tysięczny Radom jest przykładem ośrodka, który nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału o czym świadczy choćby wysokie bezrobocie, nie tylko na tle Warszawy, ale i innych dużych polskich miast. A powinno być inaczej, gdyż Radom ma warunki ku temu, aby się rozwijać znacznie szybciej niż do tej pory. - Potencjał gospodarczy Radomia jest gigantyczny, między innymi ze względu na bliskość Warszawy – uważa Michał Hasik z Forum Zrównoważonych Technologii, współorganizator radomskiego Forum 590.

Bliskość stolicy powinna choćby podnosić atrakcyjność inwestycyjną Radomia, która wedle różnych rankingów jest jednak niska. Dlaczego tak się dzieje? Według Marka Suskiego, szefa gabinetu politycznego premiera Mateusza Morawieckiego, problemem miasta jest to, że władze Radomia nie zadbały o przygotowanie terenów pod inwestycje. Minister Suski twierdzi, że sam się o tym przekonał, gdy organizował kilka wizyt ambasadorów państw akredytowanych w Warszawie. I gdy padało pytanie o grunty dla potencjalnych inwestorów, okazywało się, że miasto dysponuje ledwie kilkoma hektarami wolnej przestrzeni, na której można by od razu zlokalizować inwestycję, a to zdecydowanie za mało, gdyż przedsiębiorcy potrzebują o wiele więcej nieruchomości.

Marek Suski i inni paneliści nie mają wątpliwości, że rozwój Radomia musi być stymulowany przez rząd i podmioty publiczne. Przykładem inwestycji państwowych w mieście jest budowa nowoczesnego lotniska cywilnego, które ma być portem komplementarnym dla Lotniska Chopina. Porty Lotnicze, które na ten cel wyłożą ponad pół miliarda złotych będą tym samym największym inwestorem w Radomiu po 1989 roku. Lotnisko oznacza powstanie wielu nowych, dobrze płatnych miejsc pracy, ale także napływ inwestycji na których przyjęcie miasto musi się jednak przygotować i zaoferować przedsiębiorcom uzbrojone i dobrze zlokalizowane grunty. Po statystycznym wydzieleniu Warszawy z Mazowsza Radom powinien także sięgnąć po duże środki unijne na miejskie inwestycje.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)