Inflacja w Polsce w listopadzie 2021 r. wyniosła 7,7 proc. - podał we wtorek GUS. To najwyższy odczyt wzrostu cen od grudnia 2000 r. A prognozy nie są optymistyczne, bo zakładają, że pod koniec roku może skoczyć nawet do 8 proc.
Aby zrównoważyć wzrost cen waloryzuje się renty i emerytury. To przyszłoroczne wyrównanie może być więc rekordowe - pisze dziennik "Fakt".
Dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego powiedział na łamach dziennika, że od 1 marca przyszłego roku należy spodziewać się wysokiej waloryzacji emerytur i rent.
Waloryzacja 6,15 proc.
- GUS, podając najnowsze dane o inflacji, ujawnił, że wartość pieniądza bardzo szybko topnieje. W gospodarce zjawisko wysokiej inflacji odbierać należy negatywnie jako zagrożenie dla bezpieczeństwa finansowego konsumentów oraz ryzyko dla przedsiębiorców - stwierdził prezes Instytutu Emerytalnego.
Jednak dodał, że biorąc pod uwagę wskaźnik inflacji oraz 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń, można oczekiwać, że wysokość świadczeń wzrośnie o 6,15 proc. Według niego taka waloryzacja może kosztować nawet 16 mld zł.
Wzrost emerytur
O ile wzrosną świadczenia? Jak wylicza "Fakt" - zakładając, że minimalna emerytura dziś wynosi 1250,88 zł brutto - to przy 6,15 proc. waloryzacji świadczenie to wyniosłoby 1327,81 zł.
Zwolniona z podatku w ramach rozwiązań Polskiego Ładu i zwaloryzowana emerytura na rękę będzie wynosiła więc 1208,31 zł. Tyle samo wyniesie trzynasta emerytura, którą w w kwietniu mają otrzymać wszyscy bez względu na wysokość emerytury.