- Naszą intencją będzie wprowadzenie tzw. renty wdowiej, czyli możliwości przejęcia, przynajmniej części, emerytury zmarłego małżonka czy zmarłej żony. Pozwoli to wszystkim tym, którzy w takiej sytuacji się znaleźli, aby przetrwać najtrudniejsze chwile - zapowiedział na wtorkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Renta wdowia. Rząd poprze obywatelski projekt
- Kiedy umiera bliska osoba, jest to tragedia osobista, ale często jest to także zagrożenie ekonomiczne - mówiła na konferencji prasowej minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomoc wdowom i wdowcom jest konieczna i takiej pomocy państwo powinno udzielić - dodała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Przypomnijmy, że projekt obywatelski, którego największym orędownikiem w tym Sejmie jest Lewica, zakładał dwa warianty renty wdowiej.
Pierwszy mówił o tym, że osobie uprawnionej przysługuje jej własna emerytura lub renta powiększona o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku. Drugi wariant mówił o przysługujących 50 proc. emerytury czy renty żyjącego małżonka oraz pełnym świadczeniu po zmarłym małżonku.
Obecnie, w przypadku zbiegu prawa do kilku świadczeń emerytalno-rentowych, obowiązuje zasada wypłaty jednego świadczenia. Dlatego po śmierci małżonka osoba owdowiała może zachować swoją emeryturę albo z niej zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym.
Projektodawcy szacują koszt rozwiązania na 13 mld zł rocznie. Centrum Analiz Ekonomicznych (CenEA) oszacowało z kolei, że koszty mogą wynieść ok. 24 mld zł rocznie.