Około 15 mln Ukraińców opuściło swoje domy z powodu rosyjskiej agresji. Przed wybuchem wojny w Polsce pracowało około 1,5 mln obywateli tego kraju. Według danych z lutego 2023 roku 977 tys. osób podjęło zatrudnienie na podstawie specustawy, a 746 tys. Ukraińców miało odprowadzane składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
"Jeśli polskie firmy byłyby silnie włączone w proces odbudowy Ukrainy, to nie jest wykluczone, że polski rynek pracy doświadczy z powrotem problemów, z jakimi mierzył się przed lutym 2022 roku. Może to dotyczyć braku pracowników w niektórych branżach produkcyjnych, budownictwie i transporcie. Nadal mogą utrzymywać się problemy związane z brakiem specjalistów z branży IT", czytamy w komentarzu Nadi Kurtievy i Łukasza Arendta z Konfederacji Lewiatan przesłanym dla naszej redakcji.
Dane wynikające z Barometru Polskiego Rynku Pracy na drugie półrocze wskazują, że zaledwie 10 proc. Ukraińskich pracowników zamierza przeprowadzić się na stałe do naszego kraju w ciągu najbliższych lat. 55 proc. badanych zadeklarowało wyjazd do pracy do innego kraju niż Polska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy w Polsce – przed wybuchem wojny i po nim
Eksperci w rozmowie z money.pl zauważają, że to, co zmieniła wojna, to charakter demograficzny emigracji do Polski. To jeden z czynników, które wpływają ma konieczność zmiany myślenia i dostosowania systemu do nowych wyzwań związanych z migracją.
Aleksandra Wejt-Knyżewska z zespołu Foresightu Gospodarczego Polskiego Instytutu Ekonomicznego wylicza, że przed wojną pracowało w Polsce ok. 1,5 miliona Ukraińców. Obecnie, jak mówi, w rejestrze obywateli Ukrainy i członków ich rodzin, którym nadano status cudzoziemca na podstawie specustawy, zarejestrowanych było ponad 977 tys. osób, z czego 39 proc. stanowiły kobiety, a 11 proc. mężczyźni w wieku produkcyjnym (stan na 06.02.2023).
– W wyniku napływu Ukraińców do Polski w ciągu roku obniżył się średni wiek ukraińskich pracowników zatrudnionych w polskich firmach oraz zmieniła się proporcja płci. W 2022 r. prawie 64 proc. pracujących Ukraińców stanowiły kobiety wobec 45 proc. w 2021 r. Ubyło wielu mężczyzn, przede wszystkim z sektora budownictwa, logistyki i transportu – mówi nam Aleksandra Wejt-Knyżewska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Co więcej, zmianie uległy również posiadane kompetencje. "Przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę w minionym roku migranci (głównie młodzi mężczyźni, którzy przyjeżdżali do Polski sami) byli zatrudniani m.in. w gospodarstwach rolnych, sektorze budowlanym czy w innych, głównie fizycznych pracach. Aktualnie do Polski z Ukrainy przebywają głównie migrantki z dziećmi. Grupa ta charakteryzuje się lepszym wykształceniem niż migranci ekonomiczni z Ukrainy, przybywają również wykwalifikowani pracownicy, m.in. z branży medycznej i oświatowej", mówią nam eksperci Konfederacji Lewiatan.
I dodają, że zmiana profilu migracji wymaga również zmiany podejścia do problematyki integracji uchodźców z Ukrainy na rynku pracy w Polsce z uwzględnieniem ich szczególnych potrzeb.
Potencjał
Według analizy przeprowadzonej przez Deloitte jeszcze przed wojną ukraińscy migranci mieli pozytywny wpływ na polską gospodarkę. "Polski problem braku pracowników był łagodzony przez 1,4 mln migrantów ekonomicznych z Ukrainy, którzy przyczynili się do wytworzenia 13 proc. całkowitego historycznego wzrostu PKB Polski w latach 2013-2018", czytamy w raporcie "Uchodźcy z Ukrainy w Polsce. Wyzwania i potencjał integracji".
Autorzy publikacji wskazali, że dobrze przygotowana strategia migracyjna będzie korzystna przez: wzrost PKB spowodowany zarówno wzrostem liczby pracujących, jak i rosnącą produktywnością pracy, zmniejszenie niedoboru pracowników oraz poprawę struktury demograficznej Polski, tymczasowo odciążającej system emerytalny.
Pozytywny wpływ nowej migracji już można zauważyć. Jak czytamy w raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego "Ukraińskie firmy w Polsce po wybuchu wojny w 2022 roku", między styczniem a wrześniem 2022 r. powstało 3,6 tys. spółek z kapitałem ukraińskim oraz 10,2 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych założonych przez obywateli Ukrainy. 75 proc. badanych firm otworzyło działalność w Polsce, żeby pozyskać środki dla siebie i rodziny., a 66 proc. z nich deklaruje kontynuację działalności w Polsce niezależnie od sytuacji w Ukrainie.
Możliwe scenariusze wsparcia
Konfederacja Lewiatan uruchomiła projekt pilotażowy "Model aktywizacji zawodowej obywateli Ukrainy", która ma wesprzeć osoby uciekające przed wojną na polskim rynku pracy oraz lepiej diagnozować potrzeby i możliwości wsparcia uchodźców.
"Wśród barier w skutecznej aktywizacji zawodowej obywateli Ukrainy, które zostały zidentyfikowane podczas projektu, możemy wyróżnić niewystarczającą znajomość języka polskiego, brak pewnych planów na przyszłość, niedopasowanie posiadanych przez obywateli Ukrainy kompetencji do aktualnego zapotrzebowania zgłaszanego przez pracodawców", czytamy w komentarzu Nadi Kurtievy i Łukasza Arendta z Konfederacji Lewiatan wysłanym naszej redakcji.
Jak podają eksperci, mimo że wzrasta odsetek uchodźców, którzy chcą zostać w Polsce dłużej, to możliwość rozwiązania problemu niskiej podaży pracowników na polskim rynku dzięki migrantom będzie zależała od perspektyw rozwoju i możliwości podejmowania czy kontynuowania pracy w swoim zawodzie.
"Aby w pełni wykorzystać potencjał osób, które przyjechały do Polski po 24 lutego 2022 roku oraz umożliwić im wykonywanie zawodów wymagających wysokich kwalifikacji i specjalistycznych umiejętności (najbardziej pożądanych na polskim rynku pracy) należy zmotywować ich do nauki języka polskiego oraz zapewnić prosty, szybki i niskokosztowy proces nostryfikacji dyplomów", mówią przedstawiciele Konfederacji Lewiatan.
Z kolei zespół Deloitte przygotował pięć rekomendacji, których wdrożenie pozwoli uniknąć niepokojów społecznych i wpłynie pozytywnie na jakość życia uchodźców z Ukrainy. Wśród nich wymieniono na przykład aktywizację zawodową uchodźców - gdzie specjaliści widzą potrzebę zwiększenia potencjału urzędów pracy. Na kolejnym miejscu znalazła się nauka języka polskiego i ułatwienie specjalistom dostępu do rynku pracy przez łatwiejszą weryfikację zagranicznych dokumentów poświadczających wykształcenie lub kwalifikacje zawodowe. Następnie wskazano tworzenie ofert łączonych i zapewnienie dostępu do opieki przedszkolnej, dzięki czemu rodzice mogliby wchodzić szybciej na rynek pracy oraz redukcję barier na rynku najmu i systemowe podejście do mieszkalnictwa.
Co po wojnie
Jak pisaliśmy na początku artykułu, bez odpowiednich działań Polska może wrócić do tych samych problemów związanych z rynkiem pracy, jakie miała przed falą migracji.
– W listopadowej edycji "Barometru Polskiego Rynku Pracy" zapytaliśmy przedsiębiorców, czy obawiają się odpływu pracowników z Ukrainy po zakończeniu wojny i 24 proc. przyznało, że boi się takiego scenariusza. Głównie obawy dotyczą budownictwa i branży TLS – mówi nam Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel Personnel Service.
Z kolei Aleksandra Wejt-Knyżewska na pytanie, czy po zakończeniu wojny polski rynek pracy doświadczy z powrotem problemów, z jakimi mierzył się przed lutym 2022 roku, odpowiada, że trudno jednoznacznie przesądzić, ponieważ będzie to zależne od szeregu czynników, z których do ważniejszych należą realne możliwości szybkiego powrotu uchodźców do Ukrainy po zakończeniu wojny oraz skala środków, które zostaną skierowane na odbudowę kraju i warunki korzystania z nich.
Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.