Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

"Rozmnożyła się patologia". Wiceminister Kołodziejczak ujawnia, co odkrył w sklepach

161
Podziel się:

Na giełdach rolno-spożywczych trwają wzmożone kontrole. Inspektorzy sprawdzają m.in. kraj pochodzenia owoców i warzyw. Ujawniane są liczne oszustwa handlarzy. Do sklepów wielkopowierzchniowych z kontrolą wszedł Michał Kołodziejczak, wiceszef resortu rolnictwa. Co tam znalazł?

"Rozmnożyła się patologia". Wiceminister Kołodziejczak ujawnia, co odkrył w sklepach
Do sklepów wielkopowierzchniowych z kontrolą wszedł Michał Kołodziejczak, wiceszef resortu rolnictwa (Michał Kołodziejczak)

"Rozpoczynamy zintensyfikowane kontrole giełd rolno-spożywczych w Polsce" - poinformował Kołodziejczak w ubiegłym tygodniu. Szczególnej kontroli podlegają produkty sezonowe oraz zagraniczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ceny żywności. W marketach drożyzna, u rolnika tanio - skąd się to bierze?

Inspektorzy weszli na giełdy w: Broniszach (Warszawa), Elizówce (Lublin), Rybitwach (Kraków), Rzeszowie, Poznaniu oraz Szczecinie. Co konkretnie sprawdzają? Kraj pochodzenia pochodzenia produktów, dokumentację, warunki higieniczno-sanitarne w miejscu sprzedaży i znakowanie.

Chcemy chronić polskich producentów przed nieuczciwą konkurencją ze strony zagranicznych producentów żywności, dlatego działania te będą kontynuowane - wyjaśnił Kołodziejczak.

Są już pierwsze efekty kontroli. W Zachodniopomorskim Centrum Handlowym ROLHURT w Przecławiu inspektorzy ujawnili brak oznakowania krajem czereśni i truskawek. Podobnie było w Krakowie, gdzie stwierdzili brak jakichkolwiek oznakowań rzodkiewek i czosnku.

Wiceminister Kołodziejczak postanowił sam wkroczyć z kontrolą do sklepów wielkopowierzchniowych. Wraz z IJHARS i GIS sprawdzał oznakowanie i jakość owoców i warzyw.

- Ziemniaki niewiadomego pochodzenia bez żadnych oznaczeń w kartonie po arbuzach, Rzodkiewka w pojemniku bez oznaczeń, pęczki też bez oznaczeń. Wiele wskazuje na to, że była to rzodkiewka z Włoch. Do tego zapleśniałe maliny - wymienia Kołodziejczak.

"W sklepach rozmnożyła się patologia"

Zdaniem Kołodziejczaka nieprawidłowości w wielkich marketach to skandal. Zwrócił uwagę także na pomidory, które są z importu.

- Holenderskie pomidory sprzedawane w dużej ilości w momencie, gdy nasze polskie zalegają na giełdach - alarmuje Kołodziejczak.

Dodaje, że wiele nieprawidłowości to wynik bałaganu, który panuje w sklepach dużych sieci handlowych. - Sprawdzamy znakowanie i jakość produktów. Ziemniaki z kilku państw są mieszane, a nieprawidłowości jest dużo więcej. Przez lata w różnych sklepach detalicznych rozmnożyła się patologia - uważa wiceszef resortu rolnictwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(161)
Kości jego wr...
2 miesiące temu
Dalej wącha? To jednak prawda że ktoś dilluje w sejmie. Niech już go wezmą do Brukseli bo tam więcej klientów lubiących wciągać.
Max
2 miesiące temu
A w lidlu i biedrze ... Kraj pochodzenia: UE. No jak UE jest krajem to faktycznie
Tomek
2 miesiące temu
W UK na produktach jest flaga Brytyjska i od jakiego rolnika albo producenta pochodzi
Jojo
2 miesiące temu
Sieci handlowe maja prawo dbac o swoj biznes jak rolnicy. Jak cos sie nie oplaca rolnikom niech zmienia produkcje i naucza sie robic przetwory.
Bicie piany
2 miesiące temu
I co w związku z tymi kontrolami? Bo jakoś nie dopatrzyłam się puenty.
...
Następna strona