Odnosząc się do projektu budżetu na przyszły rok, minister nie wykluczył, że w trakcie prac w Sejmie posłom być może uda się zmniejszyć wydatki, a co za tym idzie deficyt budżetowy w stosunku do projektu rządowego, choć jest to mało prawdopodobne. Gość Sygnałów Dnia podkreślił, że zwiększenie przez parlament łącznych wydatków z budżetu możliwe nie będzie, gdyż po po prostu nie ma po temu realnych szans.
Minister finansów powtórzył, że deficyt budżetu w przyszłym roku szacuje na 45 miliardów złotych. Rozmówca Sygnałów Dnia nie wykluczył, że już w przyszłym roku uda się zmniejszyć ten deficyt. Wyjaśnił, że powinna to umożliwić realizacja planu uzdrowienia finansów publicznych wicepremiera Jerzego Hausnera.