Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Szczyt UE. Praworządność jako jedno z kryteriów przyznawania środków. Morawiecki zaprzecza

457
Podziel się:

- Po raz pierwszy jednym z kryteriów będzie praworządność - mówił szef Rady Europejskiej, Charles Michel na konferencji prasowej po ogłoszeniu porozumienia. Powiązanie z art. 2 Traktatu o UE podkreślali również szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen oraz prezydent Francji, Emmanuel Macron. Mateusz Morawiecki twierdzi jednak coś zupełnie innego.

"Mieliśmy te same stanowiska. Dziękuję premierowi Orbánowi za znakomitą współpracę i historyczną konstrukcję tego kontraktu dla Polski, Węgier i dla całej Europy" - napisał premier Morawiecki..
"Mieliśmy te same stanowiska. Dziękuję premierowi Orbánowi za znakomitą współpracę i historyczną konstrukcję tego kontraktu dla Polski, Węgier i dla całej Europy" - napisał premier Morawiecki.. (Kancelaria Premiera, Twitter)

Po trwających od piątku negocjacjach w sprawie unijnych wydatków m.in na na pomoc krajom członkowskim w walce ze skutkami pandemii, szef Rady Europejskiej, Charles Michel ogłosił, że jest porozumienie.

Kontrowersje jednak wzbudziła kwestia powiązania wypłat z przestrzeganiem zasad praworządności. Na konferencji prasowej, tuż po ogłoszeniu porozumienia Michel jednoznacznie stwierdził, że "po raz pierwszy jednym z kryteriów będzie praworządność".

Zobacz także: Obejrzyj: Fundusze unijne a praworządność. "To powiązanie jest racjonalne"

Powiązanie dotacji z art. 2 Traktatu o UE podkreślali również szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen oraz prezydent Francji, Emmanuel Macron w swoich wystąpieniach.

Kłopot w tym, że chwilę później zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i szef rządu Węgier, Wiktor Orban, zgodnie twierdzą coś zupełnie przeciwnego. Zdaniem Morawieckiego w porozumieniu ws. unijnego budżetu i funduszu odbudowy nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy praworządnością a środkami budżetowymi.

Podkreślał również, że ten mechanizm, który ma być wypracowany, i tak będzie podlegał "walidacji Rady Europejskiej". A więc Rada Europejska jednomyślnie ma się na to zgodzić. - Bez zgody Węgier, bez zgody Polski, bez zgody Grupy Wyszehradzkiej nic się tutaj nie zadzieje - zapowiedział Morawiecki na konferencji prasowej.

Rada Europejska opublikowała dokument, który podpisali wszyscy przedstawiciele UE, i który zbiera wszystkie ustalenia szczytu. Można go przeczytać tutaj. W punkcie 22. jest jednak mowa o tym, że: "Interesy finansowe Unii są chronione zgodnie z ogólnymi zasadami zapisanymi w Traktatach Unii, w szczególności z wartościami określonymi w art. 2 TUE. Rada Europejska podkreśla znaczenie ochrony interesów finansowych Unii. Rada Europejska podkreśla znaczenie poszanowania praworządności".

To oznacza, że de facto zapis łączący poszanowanie praworządności znalazł się w ustaleniach szczytu. Kolejny punkt potwierdza, że mechanizm zostanie wprowadzony, choć szczegóły zostaną dopiero doprecyzowane.

"Na tej podstawie wprowadzony zostanie system warunkowości mający na celu ochronę budżetu i funduszu odbudowy (oficjalnie nazywany Next Generation EU). W tym kontekście Komisja zaproponuje środki na wypadek naruszenia, które zostaną przyjęte przez Radę większością kwalifikowaną. Rada Europejska szybko powróci do tej kwestii" - czytamy w 23 punkcie.

Owy "system warunkowości" oraz "środki na wypadek naruszenia" to właśnie słowa klucze, które potwierdzają słowa Charlesa Michela o historycznym powiązaniu wydatków z praworządnością.

Ale do to samego fragmentu odnosi również polski premier przekonując, że w praktyce nie zostanie on wykorzystany. Dlaczego? Bowiem Morawiecki zakłada, że Polska i Węgry, jako członkowie Rady Europejskiej będą mogły zawetować te ustalenia, nie dopuszczając do jednomyślności. Jednak w samym tekście nie ma słowa o jednomyślnej decyzji. Mało tego, część ekspertów wskazuje na fragmenty (np. punkt A19 porozumienia, czy 23.), które mówią o podejmowaniu takich decyzji "kwalifikowaną większością".

Potwierdzają to słowa również szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która tłumaczyła, że zapisy o praworządności zostały wręcz wzmocnione. "Jest bardzo jasne zobowiązanie do ochrony rządów prawa. W przypadku naruszenia zgłosi je Komisja i decyzja zostanie podjęta w głosowaniu większością kwalifikowaną" - podkreśliła.

- Chcemy utrzymać praworządność. Jednocześnie chcemy, aby właściwa dyscyplina budżetowa i fiskalna została utrzymana z odpowiednim nadzorem. Byliśmy w stanie utrzymać te dwa zagadnienia osobno - przekonywał premier Morawiecki podkreślając, że nie zgadza się na oskarżanie Polski o łamanie praworządności. - Jesteśmy w nierównym dialogu z organami europejskimi - zaznaczył.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(457)
mmm
4 lata temu
jest znaczna czesc internautow ktorzy czytaja tylko naglowki i pozniej bardzo glupio komentuja ,pinokio pewnie do nich nalezy
alpoe0
4 lata temu
zastanówcie sie zanim coś napiszecie, owszem w Art 2 Traktatu jest mowa o praworządności ale nigdzie nie ma określonych kryteriów praworządności, czym ona jest i w jakich przypadkach jej nie ma, wiec kto i jak ma decydować czy jest praworządność czy jej nie ma, unijni lobbyści? w takich warunkach ten przepis jest bezużyteczny
Sam
4 lata temu
Według mnie to żałosne że Unia i kraje z nią powiązane oszukują się i podstępnie tworzą zawiłe artykuły. Nie podoba mi się ta Unia ale uszanowałem wybór większości, teraz czekam kiedy to g... Się rozleci
pyton
4 lata temu
Nihil novi sub sole.. Nikt nam nie powie, że białe jest białe itd. Nauki pryncypała, jak widać, nie poszły w las. Zupełnie jak swego czasu Fotyga, która słyszała to, co chciała usłyszeć.
Obiektywny
4 lata temu
Poczekamy. Zobaczymy. A dyskysje troche pozniej
...
Następna strona