Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Tanie kredyty hipoteczne nie przekonały. Polacy żyją jak Włosi

95
Podziel się:

Prawie co drugi młody Polak nadal mieszka z rodzicami. Jak wskazują najnowsze dane Eurostatu i jest to jeden z najwyższych wyników w Europie. Młodzi nie dążą do tego, by wyprowadzić się od rodziców do własnego mieszkania. Powód? Prosty, własne cztery ściany są za drogie.

 Jesteśmy w pierwszej dziesiątce państw, gdzie spora część młodych ludzi mieszka ze swoimi rodzicami.
Jesteśmy w pierwszej dziesiątce państw, gdzie spora część młodych ludzi mieszka ze swoimi rodzicami. (Jarocin.pl)

Eurostat na podstawie danych zebranych z urzędów statystycznych z poszczególnych krajów w Europie dokonał podsumowania sytuacji mieszkaniowej Europejczyków w wieku od 25 do 34 lat. Okazało się, że w Polsce 2,4 mln młodych osób, czyli 43,9 proc., wciąż żyje z rodzicami.

Dane te i tak są lepsze od tych, które notowano w 2015 roku, kiedy mieszkanie z rodzicami deklarowało 46 proc. osób w wieku 25–34 lat. Można więc mówić o znaczącej, choć powolnej poprawie sytuacji mieszkaniowej młodych. Z pewnością spowodowane jest to też zwiększoną konsumpcją kredytów przez młodych.

Kilka pokoleń pod jednym dachem to standard

Jak Polacy wypadają pod względem mieszkaniowym na tle innych europejskich krajów? Jesteśmy w pierwszej dziesiątce państw, gdzie spora część młodych ludzi mieszka ze swoimi rodzicami. Na 32 przebadane kraje gorsza sytuacja panuje jedynie w 9. W Chorwacji, Macedonii, Serbii, Grecji i Słowacji odsetek młodych mieszkających z rodzicami przekracza 50 proc.

Na drugim biegunie znajdują się takie kraje jak Dania, Finlandia, Norwegia i Szwecja. W Skandynawii właściwie nie występuje zjawisko mieszkania dorosłych dzieci z rodzicami. W Danii tylko 4 proc. młodych ma taką sytuację mieszkaniową, w Finlandii 4,8 proc., w Norwegii 5,5 proc., a w Szwecji 6,4 proc.

Podobne wskaźniki zamieszkania z rodzicami co w Polsce notowane są przez Eurostat we Włoszech. Tam ponad 49 proc. młodych dorosłych nie wyprowadza się z rodzinnego domu, co oznacza, że z rodzicami mieszka 3,269 mln osób w wieku 25–34 lat.

Statystyki zgromadzone przez Eurostat są niepokojące, ponieważ mówimy o ludziach w wieku odpowiednim do założenia własnej rodziny. Ludzie powyżej 25 roku życia najczęściej są już po studiach lub od kilku lat wykonują pracę zawodową. Dlaczego więc aż tylu z nich nie decyduje się na wyprowadzkę?

Pieniądze największym problemem

Pieniądze, a raczej ich brak, to największa bariera w usamodzielnianiu się młodych ludzi w Europie – nie tylko w Polsce, ale i np. we wspominanych Włoszech. Konieczność przedstawienia wkładu własnego na kredyt hipoteczny w banku powoduje, że młodym zamyka się w wielu przypadkach możliwość skredytowania zakupu nieruchomości.

Na początku kariery zawodowej, tuż po studiach, ludzie zarabiają mniej niż osoby po 35 roku życia, mający już za sobą np. 10-letni staż pracy. Dlatego zdolność kredytowa młodych osób jest mniejsza. Pozostaje też kwestia zatrudnienia oraz poziomu bezrobocia w tej grupie wiekowej.

Zobacz także: Jesteś rodzicem? Zobacz, co ci się należy do państwa?

Według Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce stopa bezrobocia wśród Polaków w wieku 15–24 lat wynosiła w I kw. 2020 roku 8,7 proc., czyli w porównaniu do IV kw. 2019 roku wzrosła o 0,8 punktów procentowych.

Pandemia koronawirusa spowoduje najpewniej, że poziom bezrobocia w Polsce się zwiększy, podobnie będzie w kategorii wiekowej 25–34 lata.

Kulturowe kwestie dotyczące wyprowadzki

O ile w Skandynawii problem pomieszkiwania i stałego mieszkania dorosłych dzieci z rodzicami w praktyce nie istnieje, o tyle w krajach basenu Morza Śródziemnego oraz w biedniejszych krajach europejskich jest to normą. Nie bez znaczenia są tu wzorce kulturowe. W Szwecji czy Danii standardem są wyprowadzki dzieci w wieku 18–22 lat.

Spowodowane są one z jednej strony chęcią studiowania poza miejscem dotychczasowego zamieszkania, z drugiej tradycją. Szwedzi wychowani są w kulturze, w której za powszechnie obowiązujący standard uważa się szybkie usamodzielnianie. Pomaga w tym darmowe szkolnictwo oraz rozbudowany system stypendiów pozwalających na samodzielne utrzymywanie się poza domem rodzinnym.

W krajach Europy Południowej, m.in. we Włoszech, dorośli ludzie, nawet z nowo założonymi rodzinami, bardzo często nadal zamieszkują w tym samym domu z rodzicami i dziadkami. Wielopokoleniowe domy nie budzą zdziwienia. Wzorzec kulturowy jest tu zupełnie inny. Ważna jest rodzina i bycie razem, dlatego z wyprowadzką nikt się tu nie spieszy.

Dojrzałość młodych dorosłych

Dane Eurostatu wskazują na kolejny powód zamieszkiwania młodych ludzi z rodzicami – niedojrzałość psychiczną. Wcześniej na wyprowadzkę z rodzinnego domu decydują się kobiety, które paradoksalnie według statystyk zarabiają przeciętnie mniej niż mężczyźni. Kobiety w Polsce opuszczają dom rodzinny w wieku 26,3 lat, a panowie 1,5 roku później.

W Europie różnica jest jeszcze bardziej widoczna, bo średnia wieku opuszczenia domu rodzinnego przez kobiety wynosi 25 lat, a przez mężczyzn – 27 lat.

Programy dla ułatwienia zakupu mieszkania przez młodych nie pomogły?

W Polsce od lat prowadzone są programy wsparcia budownictwa mieszkaniowego. Jakiś czas temu funkcjonował program Rodzina na Swoim, który umożliwiał uzyskanie dopłat do kredytów hipotecznych dla młodych przez 8 lat kredytowania, a także program Mieszkanie dla Młodych, który z kolei obejmował tani kredyt dla młodych, z przeznaczeniem na wymagany przez banki wkład własny na mieszkanie.

Dzięki obu programom wielu młodych ludzi skorzystało z możliwości otrzymania dopłat do kredytu i dofinansowania wkładu własnego. Z programu Rodzina na Swoim, który realizowany był w latach 2007–2013, pomoc uzyskało około 200 tys. osób, a wartość udzielonych kredytów według BGK wyniosła prawie 35 mld zł.

Program z dopłatą do wkładu własnego – Mieszkanie dla Młodych – realizowany był w latach 2014–2018. Zaakceptowano w nim ponad 110 tys. wniosków, a łączna wartość dofinansowania wyniosła niemal 3 mld zł.

Węgry i Dania za wzór

Władze innych krajów podjęły się realizacji programów pomocowych i udostępniły tanie kredyty dla młodych. Na Węgrzech na przykład zaproponowano rodzinom dopłaty do zakupu mieszkań w zależności od liczby dzieci w rodzinie.

To od 600 tys. forintów przy jednym dziecku do 10 mln forintów w przypadku trójki lub większej liczby dzieci w rodzinie, a państwo na powiększenie rodziny daje nawet 10 lat od chwili zakupu mieszkania. Poza tym przyszli rodzice okresowo mają na Węgrzech dostęp do bezpłatnych pożyczek subsydiowanych przez państwo w kwocie do 10 mln forintów.

Również i Dania, gdzie wskaźnik zamieszkania młodych dorosłych z rodzicami jest najniższy w Europie (4 proc.), wspiera młodych w kupowaniu własnych mieszkań. Realizowany jest tam dotowany program budownictwa spółdzielczego.

Około 20 proc. mieszkań dostarczonych zostało tam przez organizacje non-profit, które finansują budowę nieruchomości przeważnie tylko niewielkim udziałem wpłat dokonywanych przez najemców, a ponad 90 proc. pochodzi z kredytu gwarantowanego przez gminę.

Koszty finansowania zakupu mieszkania w takim przypadku lokatorzy stopniowo pokrywają w czynszu. W Polsce funkcjonuje podobny program – wynajmu z opcją dojścia do własności.

Tani kredyt hipoteczny na mieszkanie – dlaczego warto go rozważyć?

Wraz z obniżeniem przez Radę Polityki Pieniężnej w kwietniu i w maju głównych stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego do skrajnie niskiego poziomu pojawiła się szansa zaciągania tanich kredytów hipotecznych.

Stopy procentowe wpływają na wysokość stawki WIBOR, ta zaś pozostaje jednym z elementów składowych oprocentowania kredytów złotowych. Od lipca 2019 roku wskaźnik WIBOR utrzymywał się na poziomie w okolicy 1,7 proc., aż do połowy marca. 18 marca 2020 roku obniżył się do poziomu 1,22 proc., co miało związek z pandemią koronawirusa.

Znaczna obniżka, do poziomu 0,70, miała miejsce w kwietniu 2020 roku, po decyzji RPP o obniżeniu stóp procentowych w Polsce. Kolejna obniżka stóp w maju spowodowała, że WIBOR obniżył się do 0,28 proc. WIBOR 3M 24 czerwca 2020 roku był na poziomie 0,26 proc., a WIBOR 1 M na poziomie 0,23 proc.

Wszystko to sprawia, że można dziś uzyskać tani kredyt hipoteczny z rekordowo niskim oprocentowaniem. Ograniczeniem jest natomiast konieczność posiadania w niektórych bankach nawet 30-procentowego wkładu własnego, pomimo tego, że Komisja Nadzoru Finansowego w wydanej rekomendacji zaleca, by banki żądały od klientów 20-procentowego wkładu.

Hipoteka dostępna od 21. roku życia

Kredyt jest zatem osiągalny dla tych klientów, którzy mają pożądany w danym banku wkład własny, a przy tym dobrą historię kredytowania w BIK-u oraz wysoką zdolność kredytową. Na nią wpływa zaś wiek kredytobiorcy. Czy młodzi ludzie z grupy wiekowej 25–34 lata mogą liczyć na wydanie pozytywnej decyzji kredytowej? W każdym banku w Polsce mają oni możliwość zaciągnięcia kredytu dla młodych, ponieważ dolna granica wieku dla potencjalnych kredytobiorców raczej nigdy nie jest wyższa niż 21 lat.

W takim wieku klient może też liczyć na maksymalnie długi okres kredytowania, np. 25-letni, który pozwoli na rozłożenie zobowiązania na mniejsze raty kapitałowo-odsetkowe. Szanse na kredyt rosną jednak wraz z wiekiem i zwiększaniem się wiarygodności kredytowej klienta.

Dzięki tanim kredytom hipotecznym młodzi mogą kupić swoje pierwsze mieszkanie i zamiast wydawać pieniądze za wynajem innej osobie czy firmie – płacić raty, które przybliżają do własności nieruchomości. Inną kwestią jest strach przed tym, czy podołają spłacie zobowiązania.

Zmiana myślenia i chęć usamodzielnienia się młodych ludzi, którzy nadal mieszkają z rodzicami, to kluczowe kwestie przy podejmowaniu decyzji o kredytowaniu zakupu mieszkania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
totalmoney.pl
KOMENTARZE
(95)
WYRÓŻNIONE
max
4 lata temu
obecny rząd okrada ludzi z ich oszczędności napędzając inflację, młody człowiek zarabiając średnią krajową nigdy nie odłoży sobie na własne mieszkanie.
Marek
4 lata temu
Tak mieszkam z rodzicami. Mają dom 300m2 to się bez problemu mieścimy. Nie widzę powodu żeby się wyprowadzać. Wydawać pieniądze na dodatkowy dom. Kiedyś będziemy się opiekować rodzicami i odziedziczymy dom. Tak samo postępują inni moi znajomi. Mieszkania to kupują jedynie ci co ich rodziny nie mają nieruchomości albo wyjechali do innego miasta opuszczając bliskich albo poprostu po inwestycje.
Morlock
4 lata temu
Kredyty na mieszkanie nie schodzą jak powinny, że taki artykuł?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (95)
Adam
4 lata temu
Takie rzeczy (bzdury) wychodzą ze statystyk, bez głębszej analizy. Obaj z bratem "mieszkamy" z rodzicami, bo w mieszkaniu rodziców jesteśmy od zawsze obaj zameldowani. Jednocześnie obaj zbudowaliśmy domy, które są odebrane ale się tam nie meldujemy, bo niby po jakiego grzyba? Ja zresztą mieszkam głównie za granicą. Z korespondencją tak łatwiej, a przede wszystkim, dzięki temu nie płacimy "abonamentu" na TVPiS.
Polack
4 lata temu
No cóż. Jest kapitalizm to jest prawicowa bieda z nędzą. Normalne.
Juch
4 lata temu
Tak ma być w prawdziwej katolickiej rodzinie, babcia, dziadek, rodzice, rodzeństwo, żona, mąż, dzieci, wszyscy razem w m3 lub m4, jak kiedyś.
MrksEngels
4 lata temu
Jest nowy termin - precariat - co oznacza niebezpieczny proletariat. Widzimy go w USA. To ludzie bez szans i gotowi na wszystko. U nas to samo ale jeszcze bez walk na ulicach.
kawcio
4 lata temu
Na cóż nasz premier bankowiec napędza klientów bankom. Przy inflacji 5% ( oficjalnie) a nie oficjalnie nie wiadomo ile i oprocentowaniu lokat 1% powodzenia w dojściu do własnego M. Najlepszy jest człowiek związany przez kasę zapomogową-pożyczkową Bankową lub jakąkolwiek inną. Będziesz miał swoje M ale o wczasach dobrym samochodzie lepszym jedzeniu zapomnij. A jak spłacisz ostatnią ratę pójdziesz do funduszu hipotecznego i oddasz M za dodatek do emerytury. Pozdrawiam
...
Następna strona