Bez efektu kończy się akcja poszukiwania drugiego z nastolatków z Mokobód w powiecie siedleckim, którzy zaginęli w ubiegłym tygodniu. Kolejny dzień pracy nurków w rzece Liwiec nie przyniósł rezultatu. _ _
_ - Od jutra akcja nie będzie już prowadzona w tak szerokim zakresie _ - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach młodszy brygadier Waldemar Rostek.
Wyjaśnił, że szczegółowo przeszukany został bardzo długi odcinek rzeki Liwiec. Niestety bez efektu dlatego poszukiwania z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu muszą się zakończyć. Od jutra brzegi Liwca patrolować będą strażacy z lokalnej OSP. Ponadto co pewien czas na rzece pojawi się patrol na strażackiej łodzi ratunkowej, Waldemar Rostek przyznał, że biorąc pod uwagę porę roku może upłynąć bardzo dużo czasu zanim ewentualnie ciało drugiego z zaginionych braci zostanie odnalezione.
Dwaj nastoletni bracia zaginęli 29 grudnia. Według różnych relacji mieli odwiedzić kuzyna lub pójść na ślizgawkę. W pierwszych dniach poszukiwań zaangażowanych było kilkuset strażaków i policjantów. W piątek z rzeki Liwiec nurek wyłowił ciało starszego z braci, 15-letniego Marcina. Trzy lata młodszego Pawła nie odnaleziono.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Co z zaginionymi braćmi? Nowe doniesienia Bardzo szczegółowo jest w tej chwili sprawdzana informacja czy chłopcy nie wyjechali do... | |
Ponad 22 tysiące "zaginionych" w Meksyku Powodem zniknięć mogą być przede wszystkim porachunki pomiędzy kartelami. | |
Kulisy poszukiwań zaginionych. Jest ich 1000 rocznie Kiedyś trzeba było czekać dwie doby, żeby policja przyjęła zgłoszenie o zaginięciu. Dziś system działa szybciej, choć wciąż nie jest doskonały. |