Sankcje coraz mocniej dają się we znaki zwykłym obywatelom Rosji. Widać to przy codziennych zakupach spożywczych. Agencja Bloomberg pisze o pędzącej inflacji barszczu, czyli jednej z ulubionych zup Rosjan, ale też mieszkańców innych krajów tej części Europy.
Odnotowuje gwałtownie rosnące ceny podstawowych produktów spożywczych, takich jak cebula, kapusta czy marchew. Tylko w ciągu tygodnia mowa o dwucyfrowych podwyżkach.
W Rosji coraz drożej
Najnowsze statystyki pokazują, że cebula w tydzień zdrożała o ponad 18 proc., kapusta o prawie 16 proc., a marchew o 11 proc. W tym samym czasie ceny buraków poszły w górę o ponad 9 proc., a ziemniaków o 4 proc. To średnie. Mieszkańcy niektórych regionów musieli wydać ponad 40 proc. więcej za podstawowe produkty żywnościowe potrzebne do ugotowania barszczu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bloomberg pisze o fatalnych skutkach gospodarczych wojny prowadzonej przez prezydenta Władimira Putina. Eksperci zauważają, że podwyżki cen dotykają w nieproporcjonalnie dużym stopniu gorzej sytuowanych Rosjan i mogą przełożyć się na jeszcze wyższe oczekiwania inflacyjne.
Warto podkreślić, że wymienione wcześniej warzywa z tygodnia na tydzień drożeją w coraz szybszym tempie. W ciągu trzech tygodni cena cebuli skoczyła o około 30 proc., kapusty o 25 proc., a buraków o 15 proc.
W Rosji kończą się zapasy
Według największego rosyjskiego dziennika "Kommiersant", w sklepach jest nie tylko drogo, ale też brakuje wielu podstawowych warzyw. Wyczerpują się zapasy z zeszłorocznych zbiorów, a dostawy od zagranicznych producentów nie docierają.
Nastroje stara się łagodzić rosyjski resort rolnictwa. Przekonuje, że wyższe ceny wynikają z sezonowości, a dostawy z nowych zbiorów ustabilizują sytuację.
Nie wierzą w to ekonomiści. Ankieta Bloomberga pokazuje prognozy, zakładające 20-proc. wzrost średniego poziomu cen dóbr i usług konsumpcyjnych w Rosji w tym roku. Jeśli się potwierdzą, będzie to najwyższy wynik od blisko dwóch dekad.
Dotychczasowa i prognozowana inflacja w Rosji