Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Haker z Polski złapany w Szwecji. Miał dokonać największego ataku w tym kraju

5
Podziel się:

Zamieszkały w Malmoe Polak jest głównym oskarżonym w sprawie serii największych w historii Szwecji ataków hakerskich, mających na celu wyłudzenie pieniędzy. Wśród poszkodowanych są szwedzkie banki, firmy, a także partia polityczna.

Krzysztof H. jest podejrzany o wyłudzenie równowartości kilkunastu milionów złotych.
Krzysztof H. jest podejrzany o wyłudzenie równowartości kilkunastu milionów złotych. (Reporters/STG/REPORTER)

Obejmujący aż 60 punktów i tysiąc stron akt oskarżenia - do którego dotarła PAP - wobec ośmiu osób, w tym trzech Polaków, wpłynął w poniedziałek do sądu rejonowego w Malmoe.

Według prokuratury mózgiem grupy był 38-letni Krzysztof H. Miał on wraz ze wspólnikami w latach 2015-16 wyłudzić 40 mln koron (4,2 mln euro), włamując się do systemów informatycznych firm lub posługując się fałszywymi fakturami. Pieniądze najpierw trafiały na konto jednej ze spółek w Szwecji, a potem szybko były przelewane na inne konta w Szwecji, Kosowie oraz Hongkongu.

Najbardziej poszkodowanymi są szwedzkie banki Swedbank oraz Ikano, firma pośrednicząca w płatnościach Klarna, koncern Ikea, ale także szwedzka Służba Więzienna, luterański Kościół Szwecji czy prawicowe ugrupowanie Szwedzcy Demokraci.

* Ubezpieczyciele coraz chętniej sięgają po nowe technologie. Korzystają z lekkich samolotów *

W wielu przypadkach hakerzy przejęli kontrolę nad komputerami, wysyłając e-mail z załącznikiem zainfekowanym wirusem. Jego otwarcie pozwalało na poznanie haseł oraz kodów.

- Można powiedzieć, że mieliśmy szczęście, gdyż w momencie zatrzymania podejrzanego miał on włączony komputer - przyznaje Stefan Larsson ze szwedzkiej policji. W ten sposób śledczy mogli zabezpieczyć dowody i uzyskać dostęp do serwerów w Polsce.

Główny oskarżony, Krzysztof H., nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że jest jedynie "zamieszany w sprawę". Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Proces ma rozpocząć się 26 września, a zakończyć w lutym 2018 roku.

Ze Sztokholmu Daniel Zysk

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(5)
WYRÓŻNIONE
Irek
7 lat temu
To nie haker tylko złodziej. Dlaczego złodzieja urywającego kłódkę w garażu nie nazywacie ślusarzem? Różnią się tylko narzędziami wykorzaystanymi do kradzieży.
haha
7 lat temu
w kombinowaniu i zlodziejstwie malo kto dorownuje polakom
Peti
7 lat temu
Źle mu tam nie będzie przez te 8 lat. Może nawet mu internet podłącza .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (5)
Peti
7 lat temu
Źle mu tam nie będzie przez te 8 lat. Może nawet mu internet podłącza .
KO123
7 lat temu
Idąc tokiem myślenia narodowych-katolików Szwedzi powinni wywalić wszystkich Polaków.
Irek
7 lat temu
To nie haker tylko złodziej. Dlaczego złodzieja urywającego kłódkę w garażu nie nazywacie ślusarzem? Różnią się tylko narzędziami wykorzaystanymi do kradzieży.
haha
7 lat temu
w kombinowaniu i zlodziejstwie malo kto dorownuje polakom
spec
7 lat temu
to nie hakera powinno się sądzić, tylko ludzi którzy otworzyli te załącznkiki w wiadomościach.