Miasta w krajach Unii Europejskiej chcą odgrywać większą rolę w unijnej polityce regionalnej - podkreślili dziś burmistrzowie 18 europejskich stolic, którzy spotkali się w Brukseli z przedstawicielami Komisji Europejskiej.
Burmistrzów zaprosił do Brukseli komisarz UE ds. polityki regionalnej Johannes Hahn. Wzięła w nim udział również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która od listopada 2012 roku przewodniczy stowarzyszeniu Eurocities, zrzeszającemu ponad 130 miast.
_ - Miasta skarżą się, że za mało mają do powiedzenia w narodowej polityce, jeśli chodzi o unijne fundusze. Bardzo dużo środków idzie na rolnictwo. Tymczasem większa część PKB, okokoło 75 procent jest tworzona w miastach, a 25 procent poza miastami. Obszary pozamiejskie otrzymują pięć razy więcej środków unijnych w przeliczeniu na mieszkańca _ - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Dlatego - jak dodała - miasta chcą zabiegać o to, by ich oczekiwania wzięto pod uwagę w większym stopniu niż dotychczas. - _ Duże miasta z jednej strony borykają się z różnego typu problemami społecznymi, a z drugiej - są w stanie najwięcej zaoferować społeczności _ - oceniła prezydent Warszawy.
Komisarz Hahn poinformował że wspiera starania miast o większy wpływ na politykę regionalną. _ - Ponad 50 procent Europejczyków żyje w miastach, z tego jedna trzecia - w dużych miastach. Są to laboratoria przemian społecznych. Poprawa sytuacji miast przekłada się na lepsze życie wszystkich mieszkańców Europy _ - powiedział Hahn.
W zeszłym roku Komisja Europejska i stowarzyszenie Eurocities proponowały wyodrębnienie z unijnego funduszu spójności 5 proc. środków i oddanie ich w zarządzanie miastom. Według Hahna kraje członkowskie miały jednak wątpliwości co do tej propozycji. _ Do miast już trafia 40 procent środków na politykę regionalną, a w nadchodzących latach udział ten będzie wzrastał _ - zauważył komisarz.
Burmistrzowie europejskich stolic opublikowali w czwartek wspólną deklarację, w której podkreślają rolę swoich miast dla wzrostu gospodarczego i budowania konkurencyjnej pozycji państw i całej UE, a zarazem wskazują na problemy socjalne, z którymi muszą się borykać. Żądają, by UE w większym stopniu brała pod uwagę oczekiwania miast, prowadząc politykę w takich dziedzinach, jak transport, energia, ochrona środowiska, zatrudnienie, badania czy walka z biedą i społecznym wykluczeniem.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nie będą kwestionować wysokości budżetu Liberałowie chcą m.in. przesunięcia środków na konkurencyjność. | |
Unia wie, ile dzieci jest zagrożonych biedą W 2011 roku 27 procent dzieci zamieszkujących kraje Unii Europejskiej było zagrożonych biedą bądź wykluczeniem społecznym. | |
Pieniądze dla Polski przepadną? Dziś decyzje W nowym budżecie mamy dostać prawie 106 miliardów euro, ale tej kwoty nie ma nigdzie zapisanej. To tylko wyliczenia rządu. |