Kilka dni temu Sejm uchwalił ustawę wprowadzającą wakacje kredytowe, z których będą mogli skorzystać klienci banków, spłacający złotowe kredyty hipoteczne. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta, a po jego uzyskaniu ma wejść w życie od 1 sierpnia 2022 r.
Wakacje kredytowe umożliwią zawieszenie spłaty łącznie ośmiu miesięcznych rat (czterech w 2022 r. i czterech w 2023 r.). Z tego udogodnienia będą mogli skorzystać kredytobiorcy spłacający kredyty, którymi finansują swoje potrzeby mieszkaniowe. Jest jeszcze jeden warunek. Dotyczy on liczby spłacanych zobowiązań: jeżeli spłacamy dwa kredyty mieszkaniowe, to będziemy mogli zawiesić spłatę tylko jednego z nich.
Kredyt hipoteczny we frankach – na co może liczyć osoba go spłacająca?
Ustawa wprowadzająca rządowe wakacje kredytowe mówi wprost, że "na wniosek konsumenta kredytodawca zawiesza spłatę kredytu hipotecznego udzielonego w walucie polskiej, z wyłączeniem kredytów indeksowanych lub denominowanych do waluty innej niż waluta polska". Oznacza to, że pomocna dłoń została wyciągnięta tylko w stronę osób, które na skutek rosnących stóp procentowych, mogą mieć problemy ze spłatą zobowiązań złotowych.
Na co mogą liczyć osoby spłacające kredyt hipoteczny we frankach? Ich sytuacja przez ostatnie lata pozostawała bez zauważalnych zmian. Nadal dużym problemem jest dla nich ryzyko kursowe: raty spłacają we frankach, a kurs tej waluty znów niebezpiecznie zbliża się do 5 zł (średni kurs franka w NBP wynosił 12 lipca 4,9031 zł). Nikłą pociechą dla frankowiczów jest to, że oprocentowanie kredytów ustalane jest na podstawie ujemnej stawki referencyjnej SARON 3M (8 lipca 2022 r. wynosił on -0,5726 proc.).
Mimo tego frankowicze nie doczekali się systemowego rozwiązania swoich problemów. Możliwość spłacania rat bezpośrednio w walucie, jaką dała im tzw. ustawa antyspreadowa, to zaledwie kropla w morzu ich potrzeb i oczekiwań.
Na co mogą zatem liczyć frankowicze?
Mediacje z bankami
Od października 2021 r. frankowicze, za pośrednictwem Centrum Mediacji Sądu Polubownego przy KNF, mogą prowadzić mediacje z bankami. Między październikiem 2021 r. a końcem maja 2022 r., do KNF wpłynęło ponad 23 tys. umów o mediację (w ubiegłym roku było ich 15 467, a przez 5 miesięcy tego roku wpłynęło 7 456 umów). Z informacji podawanych przez KNF wynika, że od października ubiegłego roku do końca maja tego roku zakończyło się 20,3 tys. postępowań. Finałem 15 tys. z nich była ugoda z bankiem.
Zdaniem Adriana Goski, radcy prawnego z Kancelarii SubiGo, na spadek zainteresowania frankowiczów mediacjami wpływ ma rozczarowująca oferta banków, a także większe korzyści, jakie mogą oni osiągnąć, kierując sprawę na drogę sądową. Sąd może stwierdzić całkowitą nieważność umowy, co powoduje zakończenie spłaty zobowiązania. Z kolei wynikiem mediacji jest przekształcenie kredytu walutowego w złotowy, którego oprocentowanie jest ustalane na podstawie wysokiej stawki WIBOR.
Pozew do sądu
Klienci spłacający kredyty we frankach decydują się też często na pozywanie banków do sądu. W pierwszym kwartale 2022 r. do sądów wpłynęły 16 563 nowe pozwy. Prawie 47 proc. spraw frankowych trafia do dwóch warszawskich sądów: Sądu Okręgowego w Warszawie, w którym w kwietniu 2021 r. powołano tzw. wydział frankowy (XXVIII Wydział Cywilny) i do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Wyroki zapadają coraz szybciej. Uzyskanie prawomocnego unieważnienia kredytu może zająć nawet od półtora roku do dwóch lat. Nie powinno zatem dziwić, że dla osób spłacających kredyt we frankach pozew jest prostszą drogą do rozwiązania ich problemu.
Podstawą dla sądów rozpatrujących sprawy frankowe są klauzule abuzywne, czyli zapisy, których zastosowanie w umowach lub w regulaminach kredytów hipotecznych może skutkować np. nieważnością całej umowy (przykładem klauzuli abuzywnej może być np. stosowany przez bank mechanizm przeliczania walut).
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców
Frankowicze, podobnie jak spłacający kredyty hipoteczne w złotych, mogą także skorzystać z pomocy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców działającego przy Banku Gospodarstwa Krajowego.
Trzeba pamiętać, że kredytobiorcy chcący skorzystać z jego pomocy muszą spełnić jeden z poniższych warunków:
- co najmniej jeden z nich jest osobą bezrobotną,
- miesięczna rata kredytu przekracza 50 proc. dochodów gospodarstwa domowego,
- dochód po opłaceniu raty nie przekracza 1402 zł w przypadku jednej osoby i 1056 zł na osobę w przypadku wieloosobowych gospodarstw domowych.
Ze środków funduszu, maksymalnie przez trzy lata, wypłacane jest nieoprocentowane wsparcie (do 2 tys. zł miesięcznie) lub nieoprocentowana pożyczka na pokrycie części zadłużenia pozostałej po spłacie kredytowanej nieruchomości. Zwrot wsparcia lub pożyczki rozpoczyna się po dwóch latach od wypłaty ostatniej raty wsparcia, lub pożyczki. Jeśli będziemy spłacać ją terminowo, to zostanie ona częściowo umorzona.
Mimo licznych obietnic, jak dotąd nie pojawiło się systemowe rozwiązanie, które pomogłoby rozwiązać problemy frankowiczów. Nic nie wskazuje też na to, że w najbliższym czasie pojawią się nowe propozycje, z których będzie mogła skorzystać ta, niemała przecież, grupa klientów banków.
Maciej Kazimierski, ekspert porównywarki finansowej totalmoney.pl