Bilans amerykańskiej giełdy na początku roku dobrze wróży kolejnym tygodniom. Po fatalnych notowaniach w grudniu, dotychczasowy bilans stycznia jest dodatni. Indeks S&P500 jest 3 proc. na plusie. Wzrostami zakończyły się cztery ostatnie sesje.
Ekonomiści wskazują, że nastroje inwestorów poprawiła publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Fed.
- Z zapisków wynika, że bankierzy zakładają cierpliwość przy przyszłych podwyżkach stóp procentowych, a kilku z nich nie poparło grudniowej decyzji o podwyżce. Inwestorzy założyli, że jest to sygnał potwierdzający scenariusz stabilizacji stóp i lekkiego złagodzenia retoryki - wskazuje Konrad Ryczko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.
Ekspert tłumaczy, że teoretycznie scenariusz pauzy w podwyżkach stóp w USA powinien wspierać np. kwotowania walut rynków wschodzących, takich jak choćby złotego. Tyle, że powodem takiego stanowiska przedstawicieli Fed są obawy o perspektywy globalnego wzrostu, co samo w sobie stanowi już istotny czynnik ryzyka. Pytanie więc, na jak długo będzie to pozytywny sygnał dla rynku.
"W kontekście ewentualnej przerwy w cyklu podwyżek stóp procentowych w USA ważne będą dzisiejsze wypowiedzi przedstawicieli Fed (J.Powell, J.Bullard, C.Evans, R. Clarida). Wczoraj R.Bostic (szef Fed z Atlanty, bez prawa głosu) opowiedział się za ostrożnym podejściem do zacieśniania polityki pieniężnej. J.Bullard (szef St. Louis Fed, głosujący członek FOMC) stwierdził natomiast, że dalsze podwyżki stóp procentowych mogą popchnąć amerykańską gospodarkę w kierunku recesji" - komentują ekonomiści PKO BP. Według nich bank centralny ma miejsce na ewentualne podwyżki tylko w pierwszej połowie tego roku.
W poprawę nastrojów na amerykańskiej giełdzie może się wpisywać też nadzieja na złagodzenie konfliktu między Stanami Zjednoczonymi i Chinami w odniesieniu do wymiany handlowej. Przez ostatnie trzy dni trwały rozmowy przedstawicieli obu krajów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl