W prokuraturze apelacyjnej w Warszawie zakończyło się przesłuchanie redaktora naczelnego Gazety Wyborczej Adama Michnika. Dotyczyło tak zwanej sprawy Rywina
Po wyjściu z prokuratury Adam Michnik oświadczył dziennikarzom, że był przesluchiwany tak jak to on bylby podejrzanym w tej sprawie. Dodał że ma watpliwości czy afera zostanie szybko wyjasniona. Jak sie wyraził "Lew Rywin ma możnych obrońców". Nie chciał jednak skomentować kogo ma na myśli.
Przesłuchanie Adma Michnika trwało 3 i pół godziny.