Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analitycy krytykują przyszłoroczny budżet

0
Podziel się:

Ekonomiści krytykują niektóre z założeń przyjętego przez rząd projektu budżetu na przyszły rok. Wśród głównych zastrzeżeń kierowanych przez ekspertów wobec projektu jest mniejsza od zakładanej obniżka podatku dla firm i zbyt optymistyczne szacunki wzrostu gospodarczego oraz wysokości dochodów.

W projekcie przyszłorocznego budżetu zapisano wydatki na poziomie 193 i pół miliarda złotych, a dochody 154, 8 miliarda złotych. Deficyt wyniesie 38,7 miliarda złotych.
Mirosław Gronicki, główny ekonomista BIG Banku Gdańskiego uważa, że złamanie przez Kołodkę zasady Belki - mówiącej o wzroście wydatków budżetu o poziom inflacji plus 1 punkt procentowy - podważa wiarygodność zapowiadanego na 2004-2005 rok zaostrzenia polityki fiskalnej. Z drugiej jednak strony, podkreśla ekonomista, Kołodko nie przedstawił jeszcze szczegółów planu redukcji deficytu.
„Rząd ustanowił tzw. 'regułę Belki', rząd ją złamał. Nie ma to żadnego skutku prawnego, będzie tylko trudniej ograniczać posłów, którzy będą chcieli zwiększać wydatki budżetowe" – skomentował podniesienie wydatków Jacek Wiśniewski, ekonomista Banku Pekao SA.
Rząd przyjął, że tempo wzrostu gospodarczego sięgnie w przyszłym roku 3,5 procent - o 0.4 procent więcej niż zakładał poprzedni minister finansów Marek Belka. Rada Ministrów zakłada także, że inflacja wyniesie 2,3 procent, podczas gdy jeszcze w lipcu szacowano, iż wyniesie 3 procent.
Iwona Pugacewicz-Kowalska, ekonomista CA IB ostrzegła jednak, że inflacja w przyszłym roku może być znacznie wyższa od założonych 2,3 procent. Jej zdaniem będzie ona rosła z powodu dużego deficytu budżetowego i wysokiej dynamiki wzrostu wydatków na cele socjalne.
Wyższe tempo wzrostu gospodarczego ma dać większe wpływy do budżetu, a jednocześnie rząd nie zdecydował się obniżyć stawki podatku od osób prawnych z 28 do 24 procent. Stawka tego podatku ma wynieść 27 procent, co może - zdaniem analityków - mieć negatywny wpływ na inwestycje i całą koniunkturę gospodarczą.
„Rząd założył, że wyższy wzrost PKB będzie wyższy dzięki większym inwestycjom, a jednocześnie obniża stawkę podatku od osób prawnych o 1 punkt procentowy zamiast 4, kiedy wiadomo, że inwestycje w Polsce są głównie finansowane z zysku netto" – powiedział Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)