Gdy mowa o bitcoinie, powtarzają się te same stereotypy, te same slogany, ten sam brak wiedzy... Może wyjaśnijmy parę spraw. 1) Ostatnie osiągnięcia matematyki stosowanej i informatyki powodują, że takie rzeczy jak przechowywanie i przesyłanie danych stały się bezpieczniejsze, pewniejsze, łatwiejsze i bardziej niezawodne niz dotąd. Spowoduje to prawdziwą rewolucję w wielu dziedzinach, konsekwencji sobie nawet nie uświadamiamy w pełni. 2) W sferze finansów pierwszym praktycznym zastosowaniem tych osiagnieć był bitcoin. Jednocześnie to demonstracja - i to bardzo udana - techniki, która eliminuje tzw. "zaufaną trzecią stronę" z wielu aspektów życia. 3) Taką "zaufaną trzecia stroną" są banki i część finansjery - nadchodzące zmiany sa dla nich wręcz katastrofą. Obserwujemy bardzo nerwowe ich reakcje na zblizające się przemiany. Stad atakowanie bitcoina, jako najbardziej widocznego ich zwiastuna 4) Sam bitcoin jest - oczywiście - przedmiotem spekulacji, żadna przełomowa technika nie uwolniła się od tego efektu. jest on naturalny i nie jest zależny od rodzaju techniki, gdyż wywołuje go chciwosć ludzka. Lecz sprowadzanie bitcoina jedynie do aspektu spekulacyjnego zaczyna przypominać stwierdzenie z lat 80-tych: "komputery w domu to taka przejściowa moda, szybko sie znudzi". Oczywiście, bitcoin moze zostać zastąpiony w dowolnym momencie czymś ambitniejszym i bardziej praktycznym, ale od zmian nie ma juz odwrotu.