Żadna z nich nie może jednak samodzielnie utworzyć większości parlamentarnej.
Na proreformatorski i prozachodni blok Nasza Ukraina głosowała jedna czwarta wyborców, na komunistów 20 procent. Rządząca proprezydencka koalicja O jedną Ukrainę zdobyła 10 procent głosów.
Sensacją jest wysokie, czwarte miejsce zdecydowanie opozycyjnego i antyprezydenckiego bloku Julii Tymoszenko, który uzyskał prawie 8 procent głosów. Udało się mu wyprzedzić oligarchiczne ugrupowanie Zjednoczonych Socjaldemokratów.
Kolejną sensacją jest to, że według sondażu przeprowadzonego przed lokalami wyborczymi, do parlamentu wejdzie także, z sześcioprocentowym poparciem, inna zdecydowanie opozycyjna i antyprezydencka partia, socjaliści Oleksandra Moroza.
Ankieterzy renomowanych firm socjologicznych przepytali w całym kraju 18 tysięcy osób. Błąd statystyczny wynosi 1 procent.
Wyniki wyborów dotyczą jedynie okręgów wielomandatowych, a więc list partyjnych, z których startuje połowa kandydatów. Sytuacja może się więc zmienić jeżeli inne sympatie wyborcy przejawiali w okręgach jednomandatowych.