Bogdan Pęk nie jest już członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Poseł zrezygnował również z członkostwa w klubie parlamentarnym Stronnictwa, a także ze wszystkich piastowanych w PSL funkcji.
Jako powody swego odejścia Bogdan Pęk podał sprzedaż stołecznego przedsiębiorstwa energetycznego STOEN niemieckiemu konsorcjum RWE. Ponadto - w jego opinii - niezgodne z konstytucją użycie straży marszałkowskiej przy wyprowadzaniu Gabriela Janowskiego z sali obrad Sejmu. Bogdan Pęk nie zgadza się także z polityką prowadzoną przez kierownictwo PSL. "Kierownictwo partii jest zależne od grymasów SLD" - powiedział Bogdan Pęk.
Poseł podkreślił, że decyzję o wystąpieniu z PSL podjął z ciężkim sercem. Dodał, że jest ona ostateczna. Zapowiedział, że z kilkoma kolegami z PSL zamierza utworzyć nową formację o charakterze ludowo-narodowo-chrześcijańskim, ale - jak podkreślił - nie radykalną.
Szef klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk uznał, że opinia posła Pęka o Stronnictwie jest zbyt radykalna, bo PSL ma na swoim koncie wiele sukcesów. Zbigniew Kuźmiuk podkreślił, że partii nie grozi rozłam. Każdy parlamentarzysta ma do tego prawo, jeśli uzna, że jego misja w PSL dobiegła końca i może ze Stronnictwa wystąpić - podkreślił szef klubu parlamentarnego PSL.
