Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli we wtorek do siedziby PKP - dowiedział się money.pl. Przedstawiciele spółki potwierdzili nam tę informację. Kontrola ma dotyczyć korupcji przy rozbudowie dworca autobusowego w Krakowie. W tę samą sprawę zamieszany ma być zawieszony w prawach senator PiS Stanisław Kogut.
To nie pierwsza wizyta CBA w PKP za rządów PiS. Najgłośniejsza sprawa zakończyła się postawieniem zarzutów kryminalnych całemu poprzedniemu zarządowi spółki. Chodziło o umowę z Sensus Group na zabezpieczenie pirotechniczne dworców przed Światowymi Dniami Młodzieży. Skończyło się na dymisji zarządu.
Tym razem ma chodzić o jednak o inną sprawę. CBA prowadzi śledztwo od niemal dwóch lat. Chodzi o pośrednictwo w załatwianiu spraw w zamian za korzyści majątkowe, przy powoływaniu się na wpływy w instytucjach państwowych, samorządowych i innych. We wtorek Biuro zatrzymało w Krakowie pięć osób. W śledztwie pojawia się też wątek PKP.
Prokuratura chce postawić zarzuty senatorowi PiS Stanisławowi Kogutowi. Miał on przyjąć co najmniej 170 tysięcy złotych za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP S.A. "Na mocy tej umowy krakowska firma miała otrzymać 4 miliony 400 tysiące złotych jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie" - informuje prokuratura. Senator został zawieszony w prawach członka partii PiS.
Więcej informacji wkrótce na money.pl