Troje Polaków poszkodowanych w czwartkowych zamachach terrorystycznych w Londynie ma lekkie rany i będą w szpitalu przez dwa-trzy dni - poinformował PAP Aleksander Kropiwnicki z biura prasowego ambasady polskiej w Londynie. Dodał, że poszukiwanych jest 12-13 innych Polaków, z którymi ich bliscy wciąż nie mogą nawiązać kontaktu. Trójka odnalezionych rannych przebywa w dwóch londyńskich szpitalach.
Szef londyńskiej policji Ian Blair wymienił w piątek obywateli pięciu krajów: Sierra Leone, Australii, Portugalii, Polski i Chin.
Według ambasady Australii w Londynie, do szpitali trafiło ośmioro Australijczyków; dwie osoby są w stanie krytycznym.
Resort spraw zagranicznych Afryki Południowej poinformował, że dwie osoby z Afryki Południowej zostały ranne i są w stanie krytycznym.
Rząd Niemiec poinformował, że rannych zostało czterech obywateli niemieckich, w tym jeden ciężko.
Według duńskiego MSZ, wśród rannych jest 50-letnia Dunka.
Rosyjski portal internetowy NEWSru podał, że wśród lekko rannych jest jeden Rosjanin, kilkunastoletni uczeń z Ufy.