Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Czwarte podejście do reform podatków osobistych

0
Podziel się:

Po wprowadzeniu zmian w wyższą stawkę podatku podatnicy wchodziliby w 2002 i 2003 roku po przekroczeniu 74.049 zł, (w cenach stałych z 2001 roku)

Minister finansów przygotował kolejną reformę podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT)
. Szanse na wprowadzenie jej w życie są jednak prawdopodobnie równie niewielkie jak przy poprzednich próbach z lat 1998-2000.

2001 rok jest czwartym z rzędu, w który obowiązują te same stawki podatkowe: 19, 30 i 40 proc. Mimo prób podejmowanych przez ostatnie trzy lata zarówno przez rząd, jak i grupy posłów, nie udało się ani obniżyć stawek podatkowych, ani zlikwidować większości z ulg, które według ekspertów komplikują system podatkowy oraz pozwalają na nadużycia.

W tygodniu przedświątecznym resort finansów we współpracy z resortem pracy zakończył przygotowywanie dokumentu zatytułowanego 'Przeciwdziałanie wzrostowi bezrobocia - Pakiet rozwiązań systemowych'. Zawarte w nim propozycje dotyczą zarówno podatków, jak i regulacji pracy. Mają one być częścią rządowego programu walki z bezrobociem.

Proponowana reforma podatku dochodowego od osób fizycznych zakłada rozszerzenie stawki podatkowej z pierwszego przedziału na podatników z drugiego przedziału oraz stopniowe obniżanie dwóch pozostałych stawek.

W 2002 roku zamiast obecnych 19, 30 i 40 proc. obowiązywałyby stawki 18,5 proc. i 37 proc., w 2003 roku 18 i 36 proc., w 2004 roku 17,5 i 35 proc., a w 2005 roku 17 i 34 proc.

Przesunięte byłyby także progi podatkowe. Obecnie 30-proc. podatek osoby fizyczne płacą, jeśli ich roczny dochód przekroczy 37.034 zł, a 40-proc. jeśli dochód przekroczy 74.049 zł.

Po wprowadzeniu zmian w wyższą stawkę podatku podatnicy wchodziliby w 2002 i 2003 roku po przekroczeniu 74.049 zł, (w cenach stałych z 2001 roku), a od 2004 roku dopiero po przekroczeniu 148.098 zł rocznego dochodu.

Ponadto system podatkowy miałby być uproszczony przez likwidację ponad 50 różnego rodzaju ulg i odliczeń w tym ulgi remontowej, budowlanej, a także możliwości wspólnego opodatkowania się małżonków i osób samotnie wychowujących dzieci.

Te zmiany, w połączeniu z propozycją obniżenia waloryzacji emerytur, rent i zasiłków dla bezrobotnych mogą jednak nie uzyskać akceptacji całej Rady Ministrów, a tym bardziej podzielonego na frakcje parlamentu. Niewykluczone więc, że podzielą losy poprzednich projektów reform systemu podatkowego.

Podatek dochodowy od osób fizycznych został wprowadzony w 1992 roku. Obowiązywały wówczas trzy stawki 20, 30, 40 proc. W 1993 roku stawki się nie zmieniły, ale ponieważ progi podatkowe nie zostały zwaloryzowane, podatnicy faktycznie zapłacili fiskusowi więcej niż przed rokiem.

Po wyborach parlamentarnych w 1993 roku nowa koalicja SLD i PSL podwyższyła stawki podatku, które w latach 1994-1995 wynosiły 21, 33 i 45 proc. Nowelizacja PIT z 1996 roku przyniosła początek stopniowych obniżek stawek PIT. Od 1997 roku do 20, 32 i 44 proc., a od 1998 roku do 19, 30 i 40 proc.

W 1998 roku wicepremier i minister finansów w rządzie nowej koalicji AWS-UW Leszek Balcerowicz przedstawił tzw. białą księgę podatków zawierającą rozłożone na lata 1999-2002 kompleksowe zmiany w kilku ustawach podatkowych. Reforma zakładała ujęcie w jednej ustawie zasad opodatkowania podatkiem dochodowym zarówno osób fizycznych jak i prawnych. Docelowo miałby obowiązywać jednolity, liniowy podatek w wysokości 22 proc. Wspólna dla wszystkich osób fizycznych stawka 22 proc. miała obowiązywać już w 2000 roku

Wcześniej, w 1999 roku, wprowadzone miały być stawki 22 i 32 proc., przy jednoczesnym podwyższeniu kwoty dochodu wolnego od opodatkowania. Te propozycje wzbudziły jednak kontrowersje w samej koalicji rządzącej. Po wielomiesięcznych uzgodnieniach rząd przyjął w połowie 1999 roku trzy projekty zmian w podatkach PIT, CIT i VAT. Nie było w nich już jednak mowy o podatku liniowym, ale o rozłożonym na dwa lata obniżaniu stawek, przy jednoczesnej likwidacji większości ulg. Projekt zakładał, że w 2000 roku stawki PIT zostaną zmniejszone do 19, 29 i 36 proc., a w 2000 zostaną już tylko dwie stawki 18 i 28 proc.

Ze względu na przedłużające się prace nad tymi projektami, Sejm uchwalił wówczas według projektu rządowego tylko ustawę o VAT, a koalicyjni posłowie złożyli projekty nowelizacji ustaw o PIT i CIT, zawierające okrojone wersje rozwiązań proponowanych przez rząd.

Sejm w bardzo szybkim tempie uchwalił te projekty. W życie weszła jednak tylko nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, gdyż nowelizacja ustawy o PIT została zawetowana przez prezydenta.

Kolejna próba zmian w podatkach miała miejsce w 2000 roku. Projekt przygotowany faktycznie w resorcie finansów złożyła w maju w Sejmie grupa posłów AWS i UW.

Zakładał on, że w 2001 roku bez zmian pozostanie najniższa, 19-proc. stawka podatku, obniżone będą natomiast dwie najwyższe stawki: z obecnych 40 i 30 proc. do 36 i 29 proc. W roku 2002 roku podatki byłyby niższe tylko dla bogatszych, dla których przewidywano obniżkę stawek do odpowiednio do 35 i 28 proc. Od 2003 roku obowiązywać miały już tylko dwie stawki: 28 i 18 proc.

Jednak wkrótce po zgłoszeniu tego projektu UW wyszła z koalicyjnego rządu, a projekt zmian w PIT ciągle nie trafiał pod obrady Sejmu. Jesienią rząd AWS ponownie go zaopiniował, opowiadając się za likwidacją niektórych ulg, ale za zachowaniem w 2001 roku dotychczasowych stawek PIT - 19, 30 i 40 proc.

Taką też wersję przyjął w listopadzie ubiegłego roku Sejm. Argumentowano wówczas, że budżetu nie stać na razie na kosztowną obniżkę stawek PIT.

Pomysł obniżek podatków powrócił na początku tego roku, kiedy rosnąca w szybkim tempie stopa bezrobocia wywołała burzliwą dyskusję nad koniecznością przeprowadzenia zmian systemowych, które pozwalałby na likwidacje nie tylko skutków, ale przede wszystkim przyczyn bezrobocia. Główne postulaty w tej dyskusji dotyczą reformy rynku pracy oraz zmniejszenia obciążeń podatkowych.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)