Sygnatariuszami dokumentu byli między innymi wicemarszałek polskiego sejmu Donald Tusk, były prezydent Litwy Vytautas Landsbergis oraz wiceszef parlamentu europejskiego Jacek Saryusz-Wolski. Ich zdaniem instytucje europejskie powinny działać na rzecz powołania niezależnej rozgłośni radiowej i stacji telewizyjnej nadającej z Polski, Litwy i Ukrainy na Białoruś. Miałoby to pomóc w złamaniu monopolu informacyjnego białoruskiego reżimu.
Jeden z liderów białoruskiej opozycji, Aleksander Dobrowolski podkreślał, że brak dostępu do prawdziwej i rzetelnej informacji jest jednym z największych problemów w jego kraju. Wyjaśniał, że na Białorusi praktycznie nie ma niezależnych mediów elektronicznych, a nakład gazet niezależnych jest bardzo mały.