Grupa, która musi pożyczać pieniądze na pokrycie rachunków, od 2015 roku do dziś wzrosła z 15 proc. do 20 proc. - wynika z raportu Inturm.
W najtrudniejszej sytuacji są rodzice. Aż co trzeci korzysta z zewnętrznych źródeł finansowania, by załatać dziury w domowym budżecie. Rodzice również zapożyczają się, by kupić coś dla własnych dzieci - dowodzi raport.
- Podczas gdy coraz więcej osób jest w stanie odkładać pieniądze każdego miesiąca, powiększa się również grupa, która musi się zapożyczać, by zapłacić rachunki na czas lub kupić niezbędne rzeczy dla swoich dzieci - komentuje Krzysztof Krauze, prezes Intrum.
Największy odsetek zadłużonych obywateli przypada na Wielką Brytanię – blisko 30 proc. mieszkańców tego kraju biorących udział w badaniu potwierdziło, że w ostatnim czasie pożyczyło pieniądze, aby zapłacić rachunki. - Na drugim końcu skali znajdują się Estończycy - "tylko" 12 proc. z nich zadłużyło się na wspomniany cel. Estonia wraz z sąsiadami znad Bałtyku należy do krajów, w których obywatele mają najbardziej pozytywne nastawienie co do planowania i zarządzania budżetem domowym oraz najmniejsze długi - zaznacza prezes Krauze.
Zobacz także: Długi Polaków. Średnio każdy z nas zalega na 5,5 tys. zł
Co jest powodem rosnącego zadłużania Europejczyków? Z badań wynika, że swój wpływ mają media i przekazy reklamowe. Łatwość zakupów online sprawia, że kupuje jeszcze więcej. Przybywa także osób (42 proc. w 2018 roku), które są zdania, że portale społecznościowe wywierają na nich presję, by kupować więcej niż powinni - tłumaczą analitycy Intrum.
Drugą kwestią jest brak wiedzy. Wyniki badania wskazują również, że ponad połowa ankietowanych konsumentów, którzy mają długi, chciałaby dowiedzieć się więcej o zarządzaniu budżetem domowym, będąc jeszcze w szkole. Z kolei ponad 7 na 10 rodziców z małoletnimi dziećmi stwierdza, że szkoła powinna przekazywać więcej informacji na temat umiejętności zarządzania własnymi pieniędzmi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl