Sugestie w sprawie Kulczyka miał przekazywać Dochnalowi szef prezydenckiej Kancelarii Marek Ungier. Z zeznań lobbysty wynika poza tym, że Ungier doradzał Dochnalowi, by nie brał udziału w prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.
Lobbysta zeznał również, że Jan Kulczyk kontaktował się z nim przez pośredników. Według niego poznański biznesmen był zainteresowany, by po wejściu Rosjan w polską branżę paliwową Kulczyk miał co najmniej 25 procent akcji w przedsięwzięciu.
Dochnal zeznał, że miał zostać wybrany do tego celu ze względu na swoje dobre kontakty z Rosją. Powoływał się między innymi na znajomośc z prezydentem Władimirem Putinem i licznymi rosyjskimi oligarachamii.
Zdaniem lobbysty przeciąganie przez Rosjan rozmów na temat dostaw ropy do Polski zimą 2002 roku, mogło mieć związek z niepewnością, co do planów prywatyzacyjnych naszego sektora paliwowego.