Gospodarka w strefie euro wzrosła w trzecim kwartale 2007 bardziej niż dotychczas zakładano. Poinformował o tym europejski Urząd Statystyczny Eurostat.
Urząd skorygował wzrost produktu krajowego brutto (BIP) o 0,1 punktu procentowego na 0,8 procent. Decydujące znaczenie miała w tym przypadku rewizja wysokości wzrostu gospodarczego we Francji i Belgii. W porównaniu rocznym gospodarka strefy euro odnotowała 2,7 procentowy wzrost.
Ekonomiści przepowiadają jednak, że w tym roku wzrost może jednak wyhamować. Jak piszą w przedłożonej wczoraj wspólnej prognozie koniunktury opracowanej przez monachijski instytut Ifo, francuski Urząd Statystyczny Insee oraz włoski instytut Isae, perspektywy dla rozwoju gospodarczego pozostają mgliste. Ciągłe zawirowania na rynkach finansowych jak również wysoka inflacja wynikająca z rosnącej ceny ropy, pogarszają perspektywy.
Europejscy eksperci ds. gospodarki są zdania, że realny produkt krajowy brutto wzrośnie w czwartym kwartale 2007 o 0,5 procent a w pierwszych dwóch kwartałach nowego roku o 0,4 procent. Z jednej strony ekspansja produkcji przemysłowej, po silnym wzroście od lipca do września, nieco osłabnie. Z drugiej strony, według wyników ankiety przeprowadzonej wśród przedsiębiorstw, wyniki uległy ostatnio wyraźnemu pogorszeniu.
Ponadto wzrost konsumpcji prywatnej będzie powściągliwy - i to mimo utrzymującej się nadal pozytywnej sytuacji na rynku pracy, która według ekonomistów "odzwierciedla się zarówno we wzroście zatrudnienia, jak i spadającym bezrobociu". Ekonomiści oczekują jednak, że rosnące ceny artykułów spożywczych oraz ceny energii osłabią zapał konsumentów do robienia zakupów.
Rozwój inwestycyjny szacowany jest podobnie zachowawczo: mimo wysokiego stopnia wykorzystania zdolności produkcyjnych inwestycje mogą osłabnąć, ponieważ wygląda na to, że punkt kulminacyjny cyklu został już przekroczony.
ZOBACZ TAKŻE: