Generał Piątas dodał, że rzecznik ministerstwa obrony Eugeniusz Mleczak przekazał tę nie sprawdzoną informację dziennikarzom. Podkreślił, że pułkownik Mleczak, podając informację o rakietach Roland, opierał się na danych przekazanych mu z Iraku.
Prezydent Francji Jacques Chirac oświadczył, że rakiety tego typu nie są produkowane od 15-tu lat, a polski minister obrony Jerzy Szmajdziński wyraził ubolewanie z powodu podania przez Polaków błędnych informacji.
Generał Piątas podkreślił, że dzisiaj wiadomo już, że znalezione rakiety zostały wyprodukowane wcześniej. Zapowedział też wyciągięcie konsekwencji wobec żołnierzy, którzy błędnie ustalili datę produkcji rakiet. Szef Sztabu Generalnego powiedział, że aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości, akcje niszczenia irackiej broni będzie nadzorował zastępca dowódcy polskiej dywizji. Generał Piątas polecił też, aby indentyfikację znalezionej broni prowadzić bardziej prezyzyjnie i konsultować się z krajami, w których produkuje się tę broń. W związku z tym podjął też decyzję o przedłużeniu czasu od momentu znalezienia broni do podania komunikatu o jej pochodzeniu i cechach.
Zapytany, czy w Iraku znaleziono następne irackie rakiety, generał odpowiedział, że codziennie znajduje się tam wiele sztuk broni. Szef Sztabu Generalnego dodał, że Polacy nie rozmontowują i nie badają dokładnie znalezionej broni, gdyż byłoby to zbyt niebezpieczne.
Podsumowując pierwszy miesiąc działań polskich żołnierzy w Iraku, generał Piątas powiedział, że sytuacja w naszym sektorze jest stabilna, ale nadal stwarza ryzyko. Generał dodał, że przez ostatni miesiąc udało się poprawić stan bezpieczeństwa w sektorze. Patrole z dowodzonej przez Polaków dywizji były 15 razy ostrzelane, ale żaden z żołnierzy nie został ranny. Żołnierze 7-krotnie użyli broni, wskutek czego zginęło dwóch Irakijczyków. Ukraiński żołnierz został ciężko ranny w wypadku z bronią. 13-tu polskich żołnierzy zostało odesłanych do kraju z przyczyn osobistych i zdrowotnych, a 7-miu z przyczyn dyscyplinarnych.
Szef Sztabu Generalnego oświadczył, że sprzęt, używany przez Polaków w Iraku jest dobry, a nieliczne usterki nie wpływają na gotowość bojową żołnierzy.