Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kalińska
|

Stopy procentowe w 2018 r. Szef NBP nie widzi powodów do zmian

7
Podziel się:

Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński nie widzi powodów uzasadniających podwyższanie stóp procentowych do końca 2018 r. Spodziewa się też, że okres bez zmiany poziomu stóp może się jeszcze przedłużyć.

Szef NBP Adam Glapiński podczas przemówienia w Sejmie
Szef NBP Adam Glapiński podczas przemówienia w Sejmie (STANISLAW KOWALCZUK/ EastNews)

- Moje zdanie jest takie, że do końca 2018 r. stopy prawdopodobnie pozostaną takie same. - ocenia szef NBP i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej. - W świetle istniejących danych i projekcji okres ten może się przedłużyć - dodał podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

Nie chciał odpowiedzieć, czy może się on przedłużyć na cały 2019 r.

Zobacz także: Zobacz też: Co się będzie działo z polską walutą w 2018 roku

Członek RPP Eugeniusz Gatnar powiedział, że ze swoją oceną chciałby poczekać do kolejnej projekcji inflacyjnej NBP.

- Chcę poczekać na projekcję marcową, bo nie jestem pewien, czy nie ujawnia się jakiś proces, który będzie skutkować obniżeniem ścieżki inflacyjnej, jaka się kształtowała w projekcji listopadowej - wyjaśnił Gatnar.

Wcześniej Gatnar sugerował możliwość podwyższenia stóp procentowych w I kw. 2018 r.

RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian, co oznacza, że główna stopa referencyjna wynosi nadal 1,5 proc.

Według analityków bankowych, do pierwszej zmiany poziomu stóp procentowych - podwyżki - może dojść najwcześniej w ostatnim kwartale 2018 r.

Po grudniowym posiedzeniu Glapiński również deklarował, że nie widzi powodów uzasadniających podwyższanie stóp procentowych do końca 2018 r.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(7)
rozsadek
6 lat temu
Kredyty nie powinny być wysokoprocentowe a nawet powinni jeszcze obniżyć stopy procentowe. Oszczędności nie powinny mieć nic wspólnego z oprocentowaniem kredytów tylko swoje wysokie oprocentowanie, klient by był zadowolony i bank by miał większe przepływy na koncie.
jacek
6 lat temu
inflacja galopuje.chleb podrożał średnio o 25%,a pisowski ekonomista nie widzi powodow do niepokoju.to uniki i strach przed gniewem ogromnej rzeszy ludzi spłacających kredyty.zdecydowanie łatwiej jest łamać konstytucję .
cadyk
6 lat temu
Ten szef Glapiński to jakiś nieuk. Inflacja wzrosła i rośnie a ten ciąbor chce niskie orocentowanie kredytow realizować kosztem oszczędności polaków . Na taczke z takim capem naraża ich na straty powinna powinien by c zastosowany art 231 KK i do ciurmy z nim
Bumbelka
6 lat temu
I dobrze. Niech ciułacze dalej finansują kredytobiorców.
tonic
6 lat temu
Czas zmienić tego ślepca skoro nie on nie Widzi