Krzysztof Piesiewicz uważa, że społeczeństwo decyzji w tak ważnej i istotnej dla narodu i państwa sprawie jakim jest nasze członkostwo w Unii Europejskiej nie powinno pozostawić politykom. Piesiewicz obawia się, że w parlamencie sprawa ta mogłaby stać się przedmiotem gorszącego widowiska.
Zdaniem Krzysztofa Piesiewicza wszyscy, którzy twierdzą , że głosowanie za Unią jest zdradą powinni się zastanowić, czy nie jest nią właśnie namawianie do zignorowania referendum. Podkreślił, że ci którzy namawiają do głosowania w referendum przeważnie poświęcili całe swoje życie dla tak ważnych spraw jak demokracja i wolność.
W opinii Bloku Senat 2000 rządowa kampania referendalna nie brzmi przekonujaco. Krzysztof Piesiewicz uważa , że ma to zwiazek z pewnymi zaszłościami historycznymi, o których określone postacie obecnej sceny politycznej, będące przy władzy nie mogą wprost mówić. Jego zdaniem za mało mówi sie o tym do jakiej przestrzeni po wejściu do Unii przechodzimy i jakie szanse daje nam okres 13 lat historii po 1989. roku.
Krzysztof Piesiewicz podkreślił , że problem naszego członkostwa w Unii Europejskiej nie jest problemem jakiejkolwiek partii politycznej ani obecnej koalicji rządowej. Jest to problem ponadpartyjny, dlatego - jego zdaniem - walka polityczna, jaka jest prowadzona w kontekście naszego wejścia do Unii powinna zostać zawieszona. zarówno przez partie rządzace jak i opozycyjne. Najważniejsze według Piesiewicza jest mówienie społeczeństwu prawdy o tym, czym jest Unia Europejska i jaka będzie sytuacja Polski, jeśli wynik referendum będzie negatywny.