Wczoraj rząd z powodu sprzeciwu ludowców nie zajął stanowiska jak liczyć okres dzierżawy, po którym rolnicy z Unii Europejskiej będą mogli kupować ziemię.
Kwestią sporną jest to, czy 3- albo 7-letni okres dzierżawy liczyć od momentu zawarcia umowy z dzierżawcą, czy od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Dodatkowo PSL chce powiązania decyzji w sprawie dzierżawy z przyjęciem projektu ustawy o obrocie ziemią. Wobec braku porozumienia rząd przełożył decyzję o 2 tygodnie.
Józef Oleksy ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że nie zostanie to dobrze odebrane na zewnątrz bo jak zauważył główne założenia polskiego stanowiska w sprawie obrotu ziemią są już znane. W opinii Oleksego w rozwiązaniu kwestii spornych może pomóc jutrzejsza wizyta w Warszawie unijnego komisarza do spraw rozszerzenia Guentera Verhaugena.
Oleksy przyznaje, że koalicja może się rozpaść z powodu negocjacji akcesyjnych. "Nie chcę tego i nie zakładam, ale członkostwo Polski w Unii Europejskiej jest celem strategicznym i musi stać ponad okolicznościami koalicyjnymi" - powiedział polityk SLD.
Odmiennego zdanie jest prezes PSL Jarosław Kalinowski przypomniał, że decyzja w sprawie ziemi została odłożona tylko o dwa tygodnie. "Tu nie można popełnić błędu. To jest pragmatyczne podejście" - powiedział. Kalinowski dodał, że nie sądzi, aby od decyzji rządu co do warunków dzierżawy i obrotu ziemią zależał los koalicji.