Jakubiak powiedział, że Kukiz'15 cały czas zbiera podpisy pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej. - W tej chwili mamy już kilkadziesiąt zebranych podpisów - zaznaczył. Dodał, że pod wnioskiem mają się również podpisać posłowie opozycyjnych partii. - Nowoczesna, PO i PSL również się będą podpisywały pod wnioskiem - podkreślił poseł Kukiz'15.
Zgodnie z regulaminem Sejmu, projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów. Do projektu dołącza się uzasadnienie wskazujące potrzebę i cel powołania komisji.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński powiedział w środę w TVP Info, że jeżeli wszystkie formalności ws. projektu uchwały zostaną dopełnione, a większość sejmowa będzie zainteresowana projektem, to on nie będzie "powstrzymywał" projektu, ani nie będzie zwlekał i przedstawi Sejmowi projekt uchwały.
Poseł Paweł Szramka (Kukiz'15) powiedział, że celem powołania komisji jest sprawdzenie nieprawidłowości, "które mogły pozwolić na wyłudzenia VAT-u". - Skoro mówi się o tym, że tyle pieniędzy bokiem gdzieś przeszło, nie wpłynęło do budżetu państwa, to trzeba dokładnie zbadać, kto zawinił, kto przyłożył rękę do tego, że tak się właśnie stało - mówił poseł Kukiz'15.
Szramka wyraził nadzieję, że partia rządząca poprze wniosek Kukiz'15. - Tyle (politycy PiS) mówią o wyłudzeniach VAT, o tym, że nie wszystkie pieniądze z VAT były do budżetu wprowadzane - zauważył. Jego zdaniem, PiS nie ma innej możliwości, jak tylko poprzeć wniosek Kukiz'15.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała w sierpniu, że powołanie komisji, to pomysł "warty rozważenia". Jak podkreśliła, "wcześniej czy później powinna być powołana".
Do zakresu działań komisji należałoby "zbadanie i ocena prawidłowości i legalności działań oraz ustalenia ewentualnych zaniedbań czy zaniechań, które umożliwiły doprowadzenie do znaczącego obniżenia wpływów z podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego od roku 2007". Chodziłoby o działania lub zaniechania takich urzędników jak "członkowie rządu, a zwłaszcza ministrowie finansów z lat 2007-17, prezes NBP, prezes NIK, urzędnicy skarbowi różnych szczebli, prokurator generalny, szefowie ABW, CBA oraz komendant główny policji.
Komisja miałaby ustalić m.in. "jakie kroki podejmowały i podejmują organy władzy państwowej, celem zapobieżenia powstawaniu i wzrostowi zjawiska luki w podatku VAT i zaniżonych wpływów z akcyzy". Miałaby też sprawdzać, czy możliwe było podjęcie skutecznych działań, a jeśli ich nie podjęto, to czy wynikało to z niekompetencji czy z celowych zachowań.
Komisja powinna również wskazać osoby odpowiedzialne za zaniechania oraz ewentualnie złożyć zawiadomienia do odpowiednich organów. Miałaby wreszcie wyjaśnić, czy wśród urzędników państwowych były osoby pośrednio lub bezpośrednio powiązane z procederem wyłudzania VAT.
"Wpływy z podatku od towarów i usług, to najistotniejsze źródło dochodów budżetu państwa. Od roku 2007 r. niemal wszyscy eksperci alarmują o ogromnej luce w podatku VAT, czyli różnicy między możliwymi wpływami z tego podatku, a wpływami rzeczywistymi. Luka w podatku VAT powstaje zarówno wskutek działalności stricte przestępczej czyli tzw. przestępstw karuzelowych, jak i w wyniku działań szarej strefy, tzw. optymalizacji podatkowych, jak również z powodów obiektywnych czyli np. upadłości podatników" - czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Pomysł popiera minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który "zadeklarował swoje pełne poparcie dla idei" i podkreślił, że może chodzić o straty rzędu "200-250 mld zł". Również wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział, że jest za powołaniem sejmowej komisji śledczej, która zbadałaby wyłudzenia VAT. - Wyłudzenia VAT pozbawiły nasze państwo ok. 200-250 mld zł; Polakom należy się wyjaśnienie - podkreślił.
Od marca 2016 r. w śledztwach dot. wyłudzeń VAT przedstawiono zarzuty ponad 2 tys. osób; według śledczych mogły one spowodować straty sięgające ponad 13,9 mld zł.
Sejm po raz pierwszy po wakacjach zbiera się 12 września.