Dziennik "Rzeczpospolita" ujawnił, że spółka chce zainwestować w ten rejon ponad sześć miliardów dolarów. Firma nie poinformowała jednak, skąd zamierza wziąć pieniądze na ten cel. Mimo to o inwestycję zabiegają politycy SLD i PSL. Według dziennika, do najbardziej aktywnych należy Nikolski.
O tureckim właścicielu spółki, Vahapie Toy'u, szef gabinetu politycznego premiera mówi, że nie zastanawiał się, czy jest on w stanie sfinansować projekt. Nikolski powiedział w Programie Trzecim Polskiego Radia , że spółka nie zamierza zapłacić za inwestycję z własnych pieniędzy, ale poszukać inwestorów.
Zapytany o zainteresowanie polskich służb specjalnych osobą Toy'a Nikolski uznał że to naturalne, gdy ktoś zgłasza taki projekt. Szef gabinetu politycznego premiera dodał, że nie zna ubiegłorocznego raportu Urzędu Ochrony Państwa, który - według "Rzeczpospolitej" - zakwestionował wiarygodność inwestora oraz źródła finansowania jego inwestycji.
W rozmowie z radiową "Trójką" Lech Nikolski poinformował, że spółka nie ukrywa się przed dziennikarzami, a w sprawie ewentualnej inwestycji pod Białą Podlaską istnieją różne dokumenty, listy intencyjne, obietnice, które w tej sprawie są powszechnie znane. Nikolski zapewnił także, że dług spółki wobec miasta, o którym pisała prasa, jest na bieżąco regulowany.
