Jak orzekł sąd rejonowy, Lech Kaczyński dopuścił się przestępstwa zniesławienia, nazywając Mieczysława Wachowskiego wielokrotnym przestępcą. Sąd skazał za to Kaczyńskiego na grzywnę 10 tys. zł. Ma też zapłacić nawiązkę 5 tys. zł na PCK. Uprawomocnienie się wyroku mogłoby oznaczać dla Kaczyńskiego utratę stanowiska prezydenta Warszawy. Wyrok nie zamyka drogi do kandydowania na prezydenta RP.
"Dopiero co Lech Kaczyński złamał konstytucję, zakazując bezprawnie demonstracji, a teraz został skazany za przestępstwo umyślne. Trzeba powiedzieć: dość! Pora odejść! Taki prezydent nie może rządzić Polską" - oświadczył Borowski na piątkowej konferencji prasowej. Jak dodał, reakcja Kaczyńskiego na wyrok, w której zarzuca on stronniczość sądowi, jest "znakomitą próbką powiedzenia, które jak ulał pasuje do PiS: prawo - prawem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie".
"Dobrze się dzieje, że taki wyrok zapadł, bo może w końcu powstrzyma to kampanię oszczerstw jednego polityka przeciwko drugiemu politykowi, która czasem przekracza granice chamstwa" - powiedział w piątek PAP Napieralski.