Zwycięzcami okazały się akcje średniaków, których wycena niejednokrotnie nie przedstawia fundamentalnej sytuacji firmy. Zdecydowanymi liderami rynku w ciągu ostatnich 12 miesięcy okazały się: Novita, Szeptel i 7Bulls.com
Średniacy dali zarobić, ale przynieśli też największe straty. W tym jednak przypadku nie mogło być inaczej, gdyż główną przyczyną przeceny były problemy z utrzymaniem płynności przez niektóre przedsiębiorstwa oraz zagrożenie bankructwem. Wskazuje na to historia notowań takich spółek jak Beton Stal, Ocean czy Centrozap.
Zaczęło się dobrze. Główne indeksy, w pierwszej połowie 2000 biły historyczne rekordy, a stopa zwrotu w przypadku akcji informatycznych spółek sięgała kilkuset procent. Aprecjacja na giełdzie warszawskiej została jednak zatrzymana przez załamanie indeksu Nasdaq.
Inwestorzy, którym do tej pory wystarczała informacja o planach działalności w sieci, zaczęli baczniej obserwować rzeczywistą sytuację firm związanych z Internetem. Okazało się, że ubiegły rok pod względem przychodów i zysków okazał się dla branży informatycznej słabszy niż 1999. W końcu roku, nieco kapryśnie ale jednak, wskaźniki podążały ku straconym w lato pozycjom. Wzrosty trwały dzięki generowanemu przez instytucje finansowe popytowi na największe spółki notowane na warszawskim parkiecie.
Sztuczny popyt
W perspektywie roku bezsprzecznymi liderami pod względem stopy zwrotu są Novita i Szeptel. Obie spółki mogą pochwalić się ponad 210 proc. wzrostem ceny akcji. Przypadek Novity jest wyjątkowy na tle całego rynku. Początek roku 2000 spółka przywitała przy cenie na poziomie ponad 6 zł za walor, podczas gdy w końcu roku płacono za akcję już blisko 22 zł. Znaczącą zwyżkę wartości, firma z Zielonej Góry zawdzięcza przede wszystkim nieustannemu skupowaniu jej walorów przez podmiot zależny. Novitex tak dalece zaangażował się w walory spółki matki, że momentami jego udział w akcjonariacie wynosił blisko 25 proc.
- Wzrost ceny akcji wynikał z silnego niedoszacowania spółki, której sytuacja fundamentalna systematycznie poprawia się. Ostatnia zwyżka jest dyskontowaniem przyszłej fuzji z Lenteksem - uważa Zbigniew Bętlewski, analityk AmerBrokers
Internet wspomógł
Porównywalną stopą zwrotu jak w przypadku Novity mogą pochwalić się gracze, którzy zdecydowali się na zaangażowanie w akcje Szeptela. Lokalny operator z Szepietowa rozpoczął ubiegły rok na poziomie cenowym ponad 12 zł, aby na fali internetowej hossy w końcu marca sięgnąć niemal 47 zł. Spółka zakończyła rok przy cenie rzędu 41 zł w międzyczasie notując głębszą korektę, która zniosła wartość akcji poniżej 32 zł.
Wartość akcji telekomunikacyjnej spółki rosła przede wszystkim na fali internetowej hossy, informacjach o inwestycjach w projekt Szeptel.net. Budowa sieci szkieletowej dzięki której oferowany ma być dostęp do sieci oraz portal handlu internetowego mają według szacunków spółki pochłonąć 400 mln zł. Żadna inna giełdowa firma, przedstawiając swoją strategię internetową, nie zdecydowała się podanie sumy chociażby zbliżonej do tej wielkości.
Roczną zmianę ceny przekraczającą 100 proc. w perspektywie roku zanotowały ponadto walory Chemiskóru. Błyskawiczna aprecjacja walorów byłego producenta skór została wywołana nową strategią firmy, która chce skoncentrować się na branży medialnej. Wręcz entuzjastycznie przyjęto ostatnią akwizycję wydawnictwa Wolne Słowo. Pieniądze na zakupy firma zyskuje z coraz częstszych emisji akcji.
Podobna skala zwyżek miała miejsce na akcjach Internet Group i 7Bulls.com, których władze szybko zorientowały się, że gorączka internetowa jest znakomitą okazją do przebranżowienia i zatarcia niejasnej kondycji przedsiębiorstwa.
Do czołówki należą również papiery huty szkła Irena, której pomogły rezultaty finansowe i aktywne roszady w akcjonariacie.
W ogonie
Fatalną sytuację zarówno w otoczeniu, jak i w samej spółce odzwierciedlają straty jakie ponieśli posiadacze akcji Beton Stalu i Oceanu. Jeśli ktoś nie wyszedł z tych inwestycji na czas zakończył rok bardzo poważnie na minusie. Ocean rozpoczął 2000 rok przy cenie ponad 12 zł i zdołał zbliżyć się nawet do poziomu 18 zł. Wartość Beton Stalu wahała się na poziomie około 24 zł. Ogromne straty, wysoki poziom zadłużenia, brak porozumienia z wierzycielami i kłopoty wiodących akcjonariuszy zniosły cenę akcji do symbolicznego 1 zł. Oba papiery stały się obiektem nasilonej gry spekulacyjnej.
Do maruderów w ubiegłym roku zaliczają się również dwie spółki z portfela WIG 20. Rozczarowanie sprawiły BIG Bank Gdański, który był liderem wzrostów w 1999 roku oraz browar Żywiec, którego cena akcji straciła na wartości blisko 50 proc. W przypadku banku, wraz z zakończeniem walki o kontrolę, która wyniosła cenę akcji do 20 zł, zakończyła się długotrwała hossa na walorach BIG. Zakończył on rok na poziomie 6,7 zł. Żywiec płaci ogromne koszty restrukturyzacji i utraty pozycji w rynku. Ubiegły rok nie był z resztą łaskawy dla całej branży piwnej.
Duzi w tle
Zastanawiające jest to, że w czołówce najlepszych spółek nie znalazły się walory żadnej z dotychczasowych lokomotyw rynku. Dopiero pod koniec drugiej dziesiątki odnaleźć można walory takich firm jak Computerland czy Optimus. Dodatnią stopą zwrotu nie mogą się pochwalić jednak tacy potentaci rynku jak PKN Orlen i KGHM, które notują ponadprzeciętne wyniki finansowe.
Ich wcześniejsza wycena była odzwierciedleniem gorszych wskaźników makroekonomicznych i dopiero końcówka minionego roku odwróciła niekorzystną tendencję nas tych papierach, jednak było już za późno by odrobić poniesione wcześniej straty.