Wprowadzenie ochrony przed zwalnianiem z pracy matek lub ojców po powrocie z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego może stać się barierą utrudniającą zatrudnianie młodych ludzi - uznała Rada Ministrów.
Tym samym rząd nie poparł propozycji przewidzianych w projektach nowelizacji Kodeksu pracy autorstwa PiS i SLD.
Projekt PiS przewiduje zakaz zwalniania z pracy kobiet w ciąży oraz do ukończenia przez dziecko trzeciego roku życia, lub przez rok po zakończeniu urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego.
SLD proponuje natomiast zakaz zwalniania z pracy młodych rodziców, a przede wszystkim kobiet przez okres do 18 miesięcy po zakończeniu urlopu wychowawczego. Dla kobiet, które nie korzystają z urlopu wychowawczego i wracają do pracy po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, projekt przewiduje roczny zakaz zwolnienia.
Jak oinformuje Centrum Informacyjne Rządu, Rada Ministrów nie popiera tych rozwiązań. Rząd stwierdził, że przedłożone przez ministra pracy i polityki społecznej rozwiązania "są zgodne z prowadzoną przez rząd polityką prorodzinną, ale w obecnej sytuacji na rynku pracy mogą stać się barierą utrudniającą zatrudnianie młodych ludzi".
Projekt SLD zakłada ponadto dwukrotne zwiększenie podstawy wymiaru składek emerytalno-rentowych osób przebywających na urlopie wychowawczym, do równowartości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz zwiększenie z 400 do 500 zł dodatku z tytułu opieki nad dzieckiem w czasie urlopu wychowawczego. Według szacunków SLD, roczny koszt realizacji ustawy wyniósłby 250 mln zł.
W opinii rządu, wprowadzenie w życie tego przepisu jest niemożliwe ze względu na dodatkowy wzrost wydatków z budżetu państwa.
Obecnie oba projekty nowelizacji znajdują się w Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach.