Fala fuzji pomiędzy giełdami nabiera siły. Amerykański Nasdaq złożył miliardową ofertę kupna skandynawskiej giełdy OMX. Dotychczasowi właściciele nie zamierzają się bronić, ponieważ już od dawna poszukiwali partnera. Nasdaq nie jest jednak jedynym chętnym.
Jak poinformował zarząd OMX, Nasdaq oferuje 3,7 mld dolarów w gotówce plus własne akcje. To aż o19 procent więcej w porównaniu do, i tak już z zawyżonego spekulacjami, środowego kursu zamknięcia akcji spółki notowanej na giełdach w Sztokholmie, Kopenhadze i Helsinkach. Już w czwartek akcje OMX zostały wycofane z obrotu.ZOBACZ TAKŻE:
Po przejęciu przedsiębiorstwo będzie nosić nazwę Nasdaq OMX Group. Po sfinalizowaniu transakcji akcjonariusze Nasdaq posiadaliby 72 procent udziałów w nowej firmie. Dzięki fuzji Nasdaq i OMX planują zaoszczędzić 150 mln dolarów rocznie.
Północno europejski OMX prowadzi handel w Sztokholmie, Helsinkach, Kopenhadze, Reykjaviku i państwach bałtyckich. Prócz tego oferuje również rozwiązania techniczne dla giełd. Na OMX notowane są między innymi koncerny takie jak Nokia i Ericsson oraz producent samochodów ciężarowych Volvo.
Pod koniec kwietnia OMX poinformował, że prowadzi rozmowy kooperacyjne z wieloma giełdami. Już wtedy pojawiły się spekulacje o ewentualnym przejęciu OMX przez Nasdaq. Zainteresowanie OMX miał okazywać również London Stock Exchange (LSE). Po chwili spokoju w czwartek spekulacje wybuchły ponownie. Od początku roku kurs akcji OMX wzrósł już o ponad 40 procent.
Do największych akcjonariuszy OMX należą Wallenberg-Holding Investor z prawie 11 procentami oraz państwo szwedzkie, które posiada 6,6 procent udziałów. Rząd w Sztokholmie zapowiadał w ostatnim czasie sprzedaż swoich udziałów. Szef Investor`a Börje Ekholm zapowiedział przed dwoma tygodniami, że należy liczyć się z dalszą konsolidacją rynków kapitałowych.
Presja fuzji
Po transatlantyckiej fuzji głównego rywala - NYSE - ze zdominowaną przez Francuzów giełdą Euronext, Nasdaq znajduje się pod presją sukcesu. Przeprowadzona w ubiegłym roku próba przejęcia London Stock Exchange nie udała się z powodu oporów menadżerów LSE oraz wpływowych kół londyńskiej sceny finansowej.ZOBACZ TAKŻE:
Fale przejęć na rynku giełd papierów wartościowych to też efekt oczekiwań inwestorów, którzy chcą prowadzić handel transgraniczny bez względu na strefy czasowe.
W środę pojawiły się również spekulacje dotyczące zainteresowania LSE przejęciem Deutsche Börse co doprowadziło do wzrostu kursu akcji tej ostatniej. Natomiast Deutsche Börse próbowała w ubiegłym roku przejąć LSE i Euronext, a sześć lat temu próbę wchłonięcia LSE podjął OMX.