Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Krzyżaniak
|

Miliardowe straty po nawałnicach. Niektóre gminy "w połowie zrujnowane"

4
Podziel się:

Straty po nawałnicy licząc same budynki, a nie zniszczenia w lasach czy rolnictwie, mogą wynieść w województwie około miliarda złotych - powiedział w poniedziałek marszałek woj. kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki.

W wyniku nawałnic ucierpiały m.in. szkoły, dlatego część dzieci rozpocznie rok szkolny z opóźnieniem
W wyniku nawałnic ucierpiały m.in. szkoły, dlatego część dzieci rozpocznie rok szkolny z opóźnieniem (PAP/Tytus Żmijewski)

W województwie kujawsko-pomorskim straty związane z uszkodzonymi budynkami mogą wynieść około miliarda złotych - szacuje marszałek. Nie licząc zniszczeń w lasach czy rolnictwie.

Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, poinformował w poniedziałek, że w regionie od 11 do 17 sierpnia Państwowa Straż Pożarna interweniowała 6 tys. 128 razy. W akcji pomocy mieszkańcom poszkodowanym w wyniku nawałnicy powiatów brało udział 1 tys. 456 pojazdów PSP oraz ok. 3 tys. 100 pojazdów Ochotniczej Straży Pożarnej. Ratowników biorących udział w akcji było ponad 4 tys. 500 ze strony służb państwowych i ponad 13,7 tys. ochotników.

Zobacz także: Zobacz też: tragedia harcerzy w Suszku

- To ogromna armia ludzi. Największe straty odnotowano w gospodarce leśnej, gdyż całe połacie drzew zostały zmiecione z powierzchni ziemi. O tym się zbyt dużo na razie nie mówi, ale wiele gospodarstw utraciło plony, a także to, co zostało już zebrane w trakcie żniw. Wiele budynków gospodarczych i magazynowych jest uszkodzonych, co wydatnie utrudnia także hodowlę zwierząt. Straty są także ogromne w infrastrukturze energetycznej, telekomunikacyjnej i drogowej. Częściowo zniszczonych jest chociażby sporo budynków użyteczności publicznej, jak przedszkola i szkoły czy też obiekty sakralne oraz cmentarze - powiedział Całbecki.

W trakcie konferencji towarzyszyli mu starostowie pięciu powiatów, które najbardziej ucierpiały w wyniku nawałnicy: tucholskiego, sępoleńskiego, nakielskiego, żnińskiego i bydgoskiego. Z przekazanych przez nich informacji wynika, że m.in. w Nakle nad Notecią wiadomo już, że część dzieci nie wróci do szkoły 1 września, gdyż budynki placówek oświatowych są poważnie uszkodzone. Podobna sytuacja jest w gminie Gostycyn w powiecie tucholskim, gdzie trzeba odbudować przedszkole.

- Trzeba jednoznacznie powiedzieć, że gmina Sośno w powiece sępoleńskim jest zrujnowana niemal w połowie, jeżeli chodzi o stan majątkowy. Tam w zasadzie nie ma domu, gospodarstwa, które by nie ucierpiało - wskazał marszałek.

Całbecki zadeklarował, że samorząd wojewódzki przekaże za pomocą celowego Kujawsko-Pomorskiego Samorządowego Stowarzyszenia Salutaris przynajmniej 1 mln zł. Pieniądze mają trafić do najbardziej potrzebujących mieszkańców regionu.

- Chcemy uzupełniać pomoc państwową, a nie ją dublować. Stąd też będziemy wnikliwie analizowali potrzeby, co już się dzieje, i udzielali pomocy wszędzie tam, gdzie jest ona potrzebna mieszkańcom. Pomoc otrzymają także te samorządy, które nie włączyły się do dzisiaj w działalność i istnienie tego stowarzyszenia, gdyż pozwala na to jego status w sytuacjach wyjątkowych. Zostało ono powołane właśnie do pomocy w sytuacjach takich, jak ta - dodał marszałek.

Jak mówił, stowarzyszenie kupiło już 25 pilarek dla ratowników, gdyż sprzęt podczas tej akcji szybko się zużywa.

- Starostowie przekazali już ten sprzęt do odpowiednich OSP. Podobnie było z ok. 500 plandekami, które zabezpieczają budynki przed deszczem. Ostateczną kwotę pomocy podamy podczas kolejnej sesji, gdyż musimy ją wprowadzić do budżetu - powiedział.

Pomoc ma być udzielana przy pomocy stowarzyszenia poprzez m.in. Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej i parafie. Otrzymają ją również dzieci m.in. w postaci wyprawek szkolnych oraz nieodpłatnych ferii zimowych.

- Wynajmiemy też campingi, w których będą mogli czasowo zamieszkać poszkodowani - zadeklarował marszałek.

Straty w infrastrukturze drogowej, która podlega samorządowi województwa, marszałek oszacował na ok. 1 mln zł.

W wyniku nawałnicy w woj. kujawsko-pomorskim osiem osób zostało rannych, zostało zniszczonych ok. 2,5 tys. domów i 8 tys. ha lasów, 110 tys. odbiorców zostało pozbawionych prądu. Najbardziej ucierpiały powiaty tucholski, sępoleński, nakielski, żniński, bydgoski, a częściowo też powiaty inowrocławski i radziejowski.

gospodarka
budownictwo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
Ja
7 lat temu
Wiecie co, pomoc pomoca ale prawda jest taka ze ludzie nie ubezpieczaja domow, gospodarstw no no po co? Sama kobita w telewizji mowila no ze sie nie ubezpieczylo. I te domy rozwalone to przed rozwaleniem juz wygladaly jak ruina!!! No a teraz co? Kto ma za to placic? Pomoc owszem, jedzenie, jakies lokum zastepcze i uprzatniecie balaganu ale odbudowa za swoje skoro im 500 rocznie na ubezpieczenie szkoda. Ja 300 rocznie za mieszkanie place, nie jest to majatek!
SOCJALDEMOKRA...
7 lat temu
Ludzie powinni ubezpieczać budynki na rzeczywistą wartość a nie tzw. 1/5 w porywach wartości-kiedyś za PRL ubezpieczenie było obowiązkowe !!!
TwójDoradca
7 lat temu
A co z ubezpieczeniami? Dalej nikt z nich nie korzysta pomimo, że co 2-3 lata jest jakaś klęska, powódz itp ? Czy zawsze cała Polska musi się zrzucać na pomoc?
adam
7 lat temu
Wiecie dlaczego wichura niszczy takie budynki, bo były stawiane przez chłopów którzy uważają, że potrafią dobrze wykonać więźbę dachową. Taka wiejska samopomoc między chłopami jak ktoś z sąsiadów zaczyna się budować, to wszyscy na wszystkim się znają, że nie wspomnę o drewnianych sklecanych szopach czy stodołach. A potem zdziwienie, że się rozpada.