Niemczycki, który zeznaje dziś przed komisją, powiedział, że oświadczenie Rywina jest całkowicie kłamliwe.
Wiceprezes spółki Agora Piotr Niemczycki, który składa zeznania przed sejmową komisją śledczą, powiedział, że to Adam Michnik wpadł na pomysł, aby poinformować premiera o korupcyjnej propozycji Lwa Rywina. O tej decyzji wiedziała, oprócz Niemczyckiego, prezes Agory Wanda Rapaczyńska i członek zarządu Helena Łuczywo.
Niemczycki oświadczył, że nie rozmawiał o nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji z byłym członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Andrzejem Zarębskim. Niemczycki przyznał, że mógł się z nim spotkać podczas różnych konferencji, dotyczących tej sprawy.
Wiceprezes Agory powiedział, że w rozmowie o korupcyjnej propozycji Rywina, jaką na początku września odbył z członkiem Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej Bolesławem Sulikiem, zasugerował on, że większy interes w tej sprawie mógł mieć były członek zarządu TVP, Jarosław Pachowski. Przedstawiciele Agory sugerowali, że za korupcyjną propozycją mógł stać prezes Telewizji Polskiej Robert Kwiatkowski lub sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Włodzimierz Czarzasty. Niemczycki powiedział, że gdyby "Gazeta Wyborcza" zdobyła w śledztwie dziennikarskim jakieś dowody przeciwko Pachowskiemu, to napisałaby o tym.
Niemczycki powiedział, że podczas śledztwa dziennikarskiego, prowadzonego przez "Gazetę Wyborczą" w sprawie propozycji Rywina, nie zwrócono uwagi na księgi wejść i wyjść do siedziby Agory, które zostały zniszczone. Niemczycki przyznał, że mogło to być błędem, ale powiedział, iż nie prowadził tego śledztwa.