Na razie nie wiadomo, czy ktoś został ranny.
Policjanci także nawiązali kontakt telefoniczny z porywaczem. Wiadomo, że jednym z jego żądań było, by - jak to ujął - "nigdzie nie widział policji". Porywacz domaga się też: wody, jedzenia i nowego telefonu komórkowego.
Około 9.40, uzbrojony mężczyzna porwał autobus miejski, w którym znajduje się około 15-tu osób. Według niemieckiej telewizji NTV, porywacz jest uzbrojony w pistolet. Według telewizji, 3-em osobom udało się wysiąść z autobusu.
Policja w Bremie poinformowała, że porywacz, który ma około 25-ciu lat i wygląda na południowca, i mówi z tureckim akcentem.
Nie wiadomo na razie, dlaczego mężczyzna porwał autobus. Do akcji przystąpił oddział specjalny policji oraz śmigłowiec.