Polityk niemieckiej SPD Egon Bahr zaproponował w telewizji n-tv, by w celu złagodzenia napięć w relacjach z Moskwą Zachód _ respektował _ zaanektowany przez Rosję Krym, nie uznając go jednak na płaszczyźnie prawa międzynarodowego.
_ - Nigdy nie uznaliśmy NRD w sensie prawnomiędzynarodowym, ale respektowaliśmy (to państwo) _ - powiedział Bahr tłumacząc, że dzięki takiemu podejściu RFN skłonił Moskwę do dialogu. _ Możemy potraktować Krym w identyczny sposób _ - wyjaśnił były najbliższy współpracownik kanclerza Willy'ego Brandta (1969-1974).
Bahr zastrzegł, że jest przeciwny pełnemu prawnomiędzynarodowemu uznaniu Krymu jako części Rosji. _ Ale można ten fakt respektować. To byłaby mała sprawa, którą można szybko załatwić _ - dodał niemiecki socjaldemokrata.
Putin podpisał w marcu traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola do Federacji Rosyjskiej. Wcześniej w należącej do Ukrainy Autonomicznej Republice Krymu (ARK) odbyło się referendum na temat przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się według oficjalnych wyników 96,77 proc. uczestników plebiscytu. W dzień po referendum parlament w Symferopolu przyjął uchwałę o niepodległości Krymu i zwrócił się do władz w Moskwie o przyjęcie w skład FR.
Brand był w latach 60. autorem polityki SPD wobec Europy Środkowo-Wschodniej określanej mianem _ zmiany poprzez zbliżenie _. Jego polityczny program polegał na uznaniu istniejących granic i rządów w krajach za żelazną kurtyną, a następnie rozwijanie kontaktów, by doprowadzić w dalszej perspektywie do ich demokratyzacji. Brandt realizował opracowaną przez Bahra politykę po zdobyciu fotela kanclerza w 1969 roku podpisując m. in. w 1970 roku traktat z Polską.
92-letni Brandt ma nadal wpływ na kształt niemieckiej polityki zagranicznej. W centrali SPD w Berlinie posiada ciągle swoje biuro. Ostatnio krytykowany był za udział w konferencji zorganizowanej przez zwolenników prezydenta Władimira Putina, którzy oskarżali Zachód o agresję wobec Rosji. Jest zwolennikiem tezy, że bez współpracy z Rosją nie można stworzyć systemu bezpieczeństwa w Europie.
Rosyjska Duma (niższa izba parlamentu) przyjęła w miniony piątek w trzecim czytaniu pakiet ustaw dotyczących stworzenia specjalnej strefy ekonomicznej na terytorium Krymu i Sewastopola. Ma ona obowiązywać przez 25 lat z możliwością przedłużenia.Ustawy przewidują stworzenie na Krymie i w Sewastopolu specjalnego reżimu prawnego w celu przyciągnięcia inwestycji, wprowadzenia procedur celnych specjalnej strefy ekonomicznej, stworzenia i funkcjonowania wolnych portów.
Rozwiązania prawne mają też przyciągnąć obywateli obcych państw do działalności na terenie półwyspu. Przedstawiciele zagranicznych inwestorów i organizacji, a także turyści będą mogli skorzystać z uproszczonego trybu wydawania wiz.
Podmioty prawne korzystające z wolnej strefy ekonomicznej nie będą mogły działać w sektorze użytkowania górniczego, którego celem jest rozpoznanie i eksploatacja kopalin. Wyłączone też będą z prawa do eksploatacji złóż na szelfie kontynentalnym.
Minimalna wartość inwestycji dla podmiotów małego i średniego biznesu będzie wynosić nie mniej niż 3 mln rubli (ok. 222 tys. złotych), dla pozostałych firm próg ten wynosi 30 mln rubli (ok. 2,22 mln zł.). Inwestycje te powinny zostać zrealizowane w ciągu trzech lat od zawarcia umowy o działalności w wolnej strefie ekonomicznej.
Przyjęte w piątek przepisy przewidują m.in. obniżenie stawki podatku dochodowego. W przypadku tej części, która odprowadzana jest do budżetu Federacji Rosyjskiej, stawka ma być obniżona z 2 proc. do poziomu zerowego na 10 lat. Część odprowadzana do budżetów Krymu i Sewastopola może być obniżona decyzją lokalnych władz, ale nie powinna być wyższa niż 13,5 procent (obecnie - 18 procent).
Ustawa zatytułowana _ O rozwoju krymskiego okręgu federalnego i specjalnej strefy ekonomicznej na terytorium Republiki Krym i miasta o znaczeniu federalnym - Sewastopola _ oraz towarzyszące jej ustawy wejdą w życie 1 stycznia 2015 roku.
Ukraina, a także społeczność międzynarodowa nie uznaje aneksji półwyspu, po której Krym i Sewastopol zostały przez Moskwę zaliczone w skład Federacji Rosyjskiej jako jej dwa kolejne podmioty.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tak Moskwa kusi niemieckie firmy Rosyjski minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Uljukajew obiecuje korzystne warunki dla biznesu. | |
Blisko 40 proc. Niemców za rosyjskim Krymem Dyskusję o międzynarodowym uznaniu aneksji Krymu sprowokował były przewodniczący SPD Matthias Platzeck. | |
Spór Merkel z ministrem. O co poszło? Merkel ostrzegła, że Zachód nie może dać się podzielić. Tego samego dnia Steinmeier w Brukseli zaapelował do polityków na Zachodzie, by nie używali zbyt agresywnych słów. | |
Niemcy ostrzegają przed Putinem. "To błąd" Komentator Frankfurter Allgemeine Zeitung pisze, że niemieccy socjaldemokraci od lat mają tendencję do tłumaczenia postępowania Moskwy traumą wywołaną przez hitlerowski napad na Rosję. |