Kontrolerzy sprawdzili 45 placówek oświatowych w całym kraju. Największym i najczęściej powtarzającym się zarzutem jest nieprzystosowanie szkół do potrzeb niepełnosprawnych uczniów.
Chodzi przede wszystkim o brak specjalnych podjazdów, poręczy i wind, które ułatwiałyby dzieciom niepełnosprawnym poruszanie się po szkole. W przypadku placówek kształcących dzieci upośledzone umysłowo zwracano natomiast uwagę na niedostateczną liczbę wykwalifikowanych nauczycieli.
Na przykład w Zespole Szkół Ekologicznych w Zielonej Górze specjalnie przeszkoleni nauczyciele prowadzą zaledwie połowę zajęć w klasach integracyjnych, a w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Międzyrzeczu aż siedmiu nauczycieli nie spełniało wymagań określonych przez ministerstwo edukacji, a pięcioro z nich nie miało podstawowego przygotowania pedagogicznego. W tej samej placówce brakowało też podręczników
Kontrolerzy NIK zarzucili też dyrekcjom szkół, że poświęcają za mało czasu na zajęcia pozalekcyjne dla dzieci niepełnosprawnych oraz na opiekę pedagogów i psychologów.