Osoby pokrzywdzone, znajdujące się na tak zwanej liście Wildsteina będą mogły w trybie przyspieszonym obejrzeć swoje teczki.
Dostęp publiczny do listy nazwisk z archiwum Instytutu Pamięci Narodowej nie będzie ograniczony - tak zdecydowało kolegioum IPN. Lista nadal będzie udostępniona w czytelni Instytutu i będzie poszerzana o kolejne nazwiska.
Kolegium wyraziło ubolewanie z powodu wycieku informacji, deklarując pełne zaufanie do prezesa Instytutu Leona Kieresa.
Członkowie kolegium podkreślają, że tylko część infromacji tak zwanej listy Wildsteina dotyczy rzeczywistych pracowników bądź współpracowników SB. Dodają, że określenie listy jako spisu agentów jest całkowicie nieuprawnione, a moralnie godne potępienia.