Po przybyciu na miejsce okazało się, że gad wygrzewa się spokojnie na słońcu. Dzięki znajomości gatunków węży, jeden ze strażników ocenił, że nie jest jadowity. Przy użyciu prowizorycznie przygotowanej pętli pyton został schwytany do worka i przewieziony do łódzkiego ZOO. Weterynarz na miejscu ocenił stan zwierzęcia jako zadowalający, gad wymagał jedynie nakarmienia. Nie wiadomo jak znalazł się na ulicy, prawdopodobnie uciekł komuś z mieszkania.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.