Ponad połowa Polaków korzysta tylko z publicznej opieki zdrowotnej, a prawie co dwudziesty tylko z prywatnej.
42 procent łączy usługi prywatnej i publicznej służby zdrowia - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Radia przez Instytut Badania Opinii i Rynku Pentor.
Andrzej Sadowski z Centrum imienia Adama Smitha powiedział, że taki wynik sondażu potwierdza, iż nie jesteśmy w stanie korzystać tylko z usług publicznej służby zdrowia. Mamy do niej ograniczony dostęp - dodał. "Czekanie na poradę specjalisty, czy badanie specjalistyczne jest tak długie, że musimy korzystac z prywatnej służby zdrowia" - powiedział Andrzej Sadowski.
Z ankiety przeprowadzonej przez PENTOR wynika, że wydatki na usługi medyczne wynoszą w skali półrocznej na gospodarstwo domowe (bez leków) około 350 złotych.
Korzystający wyłącznie z opieki publicznej płacą nieco mniej - 215 złotych, a korzystający tylko z opieki prywatnej znacznie więcej - blisko 1000 złotych. Ci, którzy łaczą oba systemy wydają około 430 złotych.
Według Andrzeja Sadowskiego jest oczywiste, że koszty muszą być poniesione, nawet przy leczeniu w publicznej służbie zdrowia. "To zadaje kłam, że mamy bezpłatną służbę zdrowia" - dodał. Według eksperta z Centrum imienia Adama Smitha to pokazuje, że trzeba jeszcze raz przemyśleć model organizacyjny służby zdrowia.
Rzeczniczka Narodowego Funduszu Zdrowia - Renata Furman przyznała, że propozycje dodatkowych ubezpieczeń byłyby dobrym rozwiązaniem. Podkreśliła jednak, że wymagałoby to przygotowania odpowiednich podstaw prawnych i szerokiej publicznej debaty na ten temat.