Funkcjonariusze Straży Granicznej mają informować lekarzy o osobach, u których zaobserwowano objawy mogące świadczyć o tym, że są one zarażone ciężkim zapaleniem płuc SARS.
Przypadki śmiertelnego zapalenia płuc stwierdzono w kilku krajach Azji Południowo-Wschodniej, a także w Kanadzie, w Niemczech i Szwecji. Dziś pojawiła się informacja o osobie podejrzanej o zakażenie w Belgii, a także o śmiertelnej ofierze tej choroby w Niemczech.
Rzecznik Straży Granicznej pułkownik Jarosław Żukowicz powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że funkcjonariusze szczególną uwagę poświęcają osobom przyjeżdżającym z krajów, w których występuje ta choroba. "Typujemy osoby podróżujące z regionów zagrożenia SARS, u których można zaobserwować objawy choroby i informujemy o tym służby medyczne" - powiedział rzecznik. Zaznaczył jednak, że do tej pory nie zauważono osoby, którą można by podejrzewać o zakażenie.
Główny Inspektorat Sanitarny wytypował szpitale zakaźne, które leczyłyby chorych, są też wyznaczeni lekarze - specjaliści w dziedzinie chorób zakaźnych i chorób płuc, którzy mogą być proszeni o natychmiastowe konsultacje.
Dotychczas z powodu zapalenia płuc SARS zmarło co najmniej 59 osób - głównie w Azji. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, zainfekowanych wirusem jest już około 1600 osób w 18 krajach.