Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Porwanie w dolinie Kodori w Gruzji dwóch pracowników misji wojskowej ONZ

0
Podziel się:

Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik
Ministerstwa Obrony Narodowej pułkownik Eugeniusz Mleczak
do porwania doszło około 9-ej czasu polskiego w dolinie
Kodori w Gruzji po stronie abchaskiej. Obserwatorzy
wykonywali zadania patrolowe.

Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik
Ministerstwa Obrony Narodowej pułkownik Eugeniusz Mleczak
do porwania doszło około 9-ej czasu polskiego w dolinie
Kodori w Gruzji po stronie abchaskiej. Obserwatorzy
wykonywali zadania patrolowe. Jednym z porwanych jest
polski oficer - podpułkownik Zbigniew B. Drugi uprowadzony
to grecki oficer w stopniu kapitana.
Do porwania doszło około 600 metrów przed
rosyjskim posterunkiem kontrolnym w dolinie Kodori.
Uzbrojony mężczyzna o nieustalonej tożsamości próbował
zatrzymać dwa samochody patrolowe misji. Pierwszy
samochód, w którym jechali między innymi polski oficer
podpułkownik Bogusław H. i tłumaczka, zdołał ominąć
napastnika i odjechać w stronę najbliższego posterunku. Po
chwili oboje usłyszeli strzały, po czym przerwana została
łączność z samochodem, którym jechali Polak i Grek.
Podpułkownik Bogusław H. powiadomił natychmiast
policję abchaską i Rosjan z najbliższego posterunku.
Podjęto akcję poszukiwawczą. Na miejscu porwania został
samochód z kluczykami i poracującym silnikiem bez
pasażerów. Nie było śladów walki, to pozwala mieć
nadzieję, że nic tragicznego się nie stało - powiedział
IAR Eugeniusz Mleczak.
Na miejscu są dowódca misji ONZ oraz specjalny
wysłannik sekretarza generalnego ONZ na Gruzję. Zarówno
władze ONZ jak i polska ambasada w Tbilisi zwróciły się do
władz Gruzji o pomoc w odnalezieniu oficerów. Trwa
oczekiwanie na sygnał od porywaczy. Nie wiadomo na razie
kim są i czego żądają.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)