Premier Leszek Miller zapewnił, że Polska uruchomiła wszystkie służby dyplomatyczne, by z Iraku wydobyć zatrzymanych dwóch polskich dziennikarzy.
Jacka Kaczmarka z Polskiego Radia i Marcina Firleja z TVN-u 24.
Premier rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Włodzimierzem Cimoszewiczem. O szczegółach zdarzenia poinformowano polskie placówki w Kuwejcie i Waszyngtonie. Za pośrednictwem atachatu wojskowego w Waszyngtonie przekazano szczegóły do polskiej misji łącznikowej przy amerykańskim Centralnym Dowództwie w Kuwejcie, gdzie są one obecnie dokładnie analizowane.
"Nie znamy szczegółów, dlatego zwróciliśmy się do Amerykanów, bo mają największe możliwości oddziaływania", powiedział doradca premiera do spraw miedzynarodowych Tadeusz Iwiński. Wyraził nadzieję, że polscy dziennikarze odnajdą się cali i zdrowi.
Około 13.00 naszego czasu uzbrojeni Irakijczycy zatrzymali w południowym Iraku specjalnego wysłannika Polskiego Radia Jacka Kaczmarka. Wraz z dziennikarzem telewizji TVN 24 Marcinem Firlejem został zatrzymany na drodze z Nasiriji do Nadżafu. Świadkami zdarzenia byli dziennikarz TVN Maciej Woroch i producent TVN 24 Piotr Piłat, którym udało się uciec i poinformować o tym wydarzeniu zarówno swoją stację, jak i najbliższą jednostkę amerykańską.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych spodziewa się, że najbliższe godziny przyniosą więcej informacji na temat losu obu dziennikarzy i sytuacji w regionie Iraku, w którym zostali oni zatrzymani.
Polskie Radio czyni wszelkie możliwe starania u władz polskich i amerykańskich, by odnaleźć i uwolnić dziennikarzy.